Nasz zawodnik, wraz z resztą ekipy, dotarł do Tokio prawie tydzień temu. Banderas, czyli koń (wałach rasy SP, który urodził się w 2007 r.), którego dosiada, też dobrze zniósł podróż. Wszystko wyglądało znakomicie. Aż do środy.- Niestety Banderas nie przeszedł pierwszego przeglądu weterynaryjnego i nie zostaliśmy dopuszczeni do zawodów. Do wczoraj wszystko było w porządku. Nie wiem, co jest powodem. Teraz dokładnie Banderasa obejrzy jeszcze nasz doktor. Żal - powiedział Spisak.