Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Prace torowe na zabytkowej wąskotorówce

Autor Ala za Towarzystwo Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej, fot. Paweł Gajdzica 24 Maj 2021 godz. 4:27
Niezależnie od remontu parowozu Px 48, który ma wyjechać na tory już w lipcu, trwają inne prace na zabytkowej Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej.

Na odcinku ok. 300 m w rejonie wsi Bonin remontowane jest torowisko. Do wymiany jest tam 400 szt. podkładów. Prace są sfinansowane między innymi z dotacji Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie (10 tys. zł) oraz ze Starostwa Powiatowego w Koszalinie (12 tys. zł), przeznaczonych na ochronę zabytków w naszym regionie. Po ich wykonaniu poprawi się bezpieczeństwo jazdy i wzrośnie komfort podróży.

Czytaj też

Wąskotorówka walczy o życie

eWok, fot. archiwum - 21 Lutego 2024 godz. 7:54
- Doszliśmy do ściany. Dalej ze względów bezpieczeństwa już naszą kolejką nie pojedziemy - alermuje Paweł Gajdzica, prezes Towarzystwa Koszalińskiej Kolejki Wąskotorowej. - Władze Koszalina, które od 12 lat są na terenie miasta właścicielem torowiska tylko obiecują, i obiecują. Z roku na rok przekładają przekazanie nam pieniędzy na remonty. Właśnie otrzymaliśmy kolejną odpowiedź od władz Koszalina dotyczącą pilnego remontu. I znów nic - dodaje. A to przecież wąskotorówka to jedna z głównych atrakcji turystycznych Koszalina! - Przeprowadzony przegląd roczny torowiska wykazał całą listę usterek. W tym wiele takich zagrażających bezpieczeństwu nie tylko pracowników wąskotorówki, ale przed wszystkim jej pasażerów. Nie mogę zgodzić się na to, by doszło do wykolejenia. To byłaby katastrofa - dodaje.  W ciągu minionych 6 lat władze Koszalina na remont przeznaczyły 318 tysięcy złotych. Dodatkowwe 400 tysięcy zł pochłonęły naprawy przejazdów drogowych. - Proszę zauważyć, że na naprawie przejazdów drogowych tak naprawdę skorzystali kierowcy. A koszt remontu jednego metra takie przejazdu to mniej więcej 12 tysięcy złotych. Dla porównania dodam, że metr naprawy torowiska wynosi około 1800 złotych - wyjaśnia prezes TKKW. - Mi już ręce opadły. Tak dalej być nie może. Te ciągłe obiecanki urzędników skutkują coraz mniejszym bezpieczeństwem przejazdów. W skład załogi wchodzi maszynista i kilkoro nieletnich jego pomocników. Do tego musimy zapewnić bezpieczeństwo naszym pasażerom. Tylko w ubiegłym roku przewieźliśmy ich 20 315. A mogliśmy więcej. Muszę  jednak ograniczać liczbę przejazdów, by wygospodarować czas na konieczne remonty. W ubiegłym roku wyremontowaliśmy kosztem rezygnacji z naprawy wagonu blisko 200 metrów torowiska. Tak dalej być nie może - zapewnia Gajdzica.  Dodajmy, że na terenie gminy Manowo remonty pochłonęły kwotę 1 miliona 372 tysięcy złotych. - Było to możliwe, bo gmina Manowo w swoim budżecie zabezpieczała nam co roku  80 tysięcy złotych. A my mając ten, tak zwany wkład własny ubiegaliśmy się o kolejne środki z Urzędu Marszałkowskiego, konserwatora zabytków i tak dalej - wyjaśnia Gajdzica.  Koszalinianie i turyści coraz chętniej korzystają z przejazdów wąskotorówką. Tym bardziej, że gmina Manowo w Rosnowie (stacja końcowa) zagospodarowała teren na plaży jeziora. Pojawił się tam plac zabaw dla dzieci, siłownia dla dorosłych, miejsca dla grillowania, a nawet do tańczenia "pod chmurką"!   A Koszalin? Prezydent Koszalina, ustami swojego rzecznika Roberta Grabowskiego zapewnia, że tematem wkrótce się zajmie. Rzecznik w wypowiedzi dla Polskiego Radia Koszalin stwierdził:  "Ten temat trafi wkrótce na kolegium pana prezydenta i decyzje zostaną podjęte. Mamy sezon turystyczny przed sobą. Chodzi o bezpieczeństwo osób korzystających z jednej z atrakcji naszego miasta i na pewno kolejki nie pozostawimy bez pomocy". Mamy nadzieję, że w końcu władze Koszalina - nie ważne czy ze względu na sezon turystyczny, czy trwającą właśnie kampanię do wyborów samorządowych - znajdą pieniądze na wykonanie wymaganych remontów i na majówkę będziemy mogli wąskotorówką pojechać mając Koszalin w sercach do Rosnowa.