Paulo Sousa o tym, dlaczego zdecydował się na grę trzema napastnikami:
Jestem usatysfakcjonowany swoją decyzją o składzie. Jeśli chodzi o trzech napastników, to od początku mówię, że to kluczowi zawodnicy, chcemy więcej połączeń, dynamiki więcej nimi i sytuacji dla nich. Jednocześnie chcę przekazać jasny sygnał naszej drużynie i rywalom. Nie chcieliśmy nikogo wymieniać, bo bardzo trudno jest wygrać spotkanie, wymaga to maksimum koncentracji. Obrońcy grali bardzo blisko napastników, dlatego musieliśmy stwarzać im wyjątkowe sytuacje.
…o swoich uwagach do pomocników w pierwszej połowie:
Zawsze chcę, by moi zawodnicy grali szybko, by tworzyli jak największą ilość sytuacji jak to tylko możliwe. Oczywiście możemy grać bezpiecznie i czasem trzeba piłkę wycofać, by rozejrzeć się za wolną przestrzenią. Jednak można też grać inaczej. W przerwie powiedziałem, że trzeba skupić się na pomocy, musi ona wyjść wyżej, bo grała dotychczas zbyt blisko obrony. Niektórzy może nie czuli się komfortowo, ale musimy potrafić tworzyć takie sytuacje. Również musimy zmienić odległości między zawodnikami, tworzyć puste przestrzenie między liniami pomocy i obrony przeciwnika. Komunikacja na prawej stronie była dobra, tamtędy tworzyliśmy sporo sytuacji, tworzyliśmy więcej podań i to wsparcie było lepsze. Atakowaliśmy skrzydłami i po raz kolejny doszło do zmiany: wtedy byliśmy bardziej mobilni, gra toczyła się dobrze, a interakcja między Kamilem Grosickim i Przemysławem Płachetą była bardzo dobra.
…o tym, czy Robert Lewandowski odniósł kontuzję:
Robert czuje ból w kolanie i dlatego przykładał lód, by zniwelować zapalenie, jeśli się pojawi. Jutro sprawdzimy, czy będzie dalej odczuwał skutki.
…o debiucie Karola Świderskiego:
Jeżeli chodzi o Karola, to grając tak jak dzisiaj, będzie miał okazje do strzelania goli. Może jeszcze jest nieśmiały, z upływem czasu nabierał jednak pewności siebie. Chciałem wpuścić go nawet wcześniej, ale wpasował się idealnie i cieszę się, że odnalazł się na boisku. Bardzo dobrze biegał, szybko, tworzył sytuacje dynamiką, dobrze grał lewą nogą.
…o debiucie Kacpra Kozłowskiego:
To fantastyczna sprawa. Tak jak mówiłem, jest to naprawdę dobrze grający chłopak. Powołaliśmy go do zespołu z myślą o przyszłości, także o mistrzostwach świata, ale też dlatego, że nie ma kilku piłkarzy na jego pozycji.
…o tym, że po raz kolejny zmiany pomogły drużynie:
Mam nadzieję, że zawsze zmiany będą odmieniać spotkanie, tworzyć lepszą grę zespołu, będziemy tworzyć sytuacje i strzelać więcej goli.
…o postawie Arkadiusza Milika:
Wymagam o wiele więcej od niego, jak i od innych zawodników. Mogą być powody jego słabszej gry: przez bardzo długi okres nie grał w ogóle, teraz gra ciągle. Z jednej strony to dobrze, bo może wróci szybko do formy, bo trening to jedno, a gra na serio to coś zupełnie innego. Kiedy wychodzi z jednego trybu na wyższą wydajność, to będzie w każdym meczu lepszy. Musi być bardziej agresywny pod bramką przeciwnika, musi podnieść standard gry, bo to bardzo dobry zawodnik. Według mnie dotyczy to też jego roli na boisku, bo to dla niego nowa sytuacja. Wszyscy przyzwyczajeni są do tego, że widzimy go w centrum pola gry, również tak jest w jego klubie, wspiera pomocników i nie jest może przyzwyczajony, by odnajdywać się na innych pozycjach. Zawsze kiedy ma piłkę, to rozgrywa ją szeroko, a my chcemy szukać sytuacji do środka. Jest skromny, bo ciężko pracuje, w meczu przeciwko Węgrom grał linię niżej, by pomagać rozegrać akcje. To proces, treningu i doskonalenia się. W ramach niego odnajdzie się w każdym miejscu na boisku i będzie grał fantastycznie.
…o pozostawieniu Michała Helika poza składem:
Miałem trzech środkowych obrońców na ławce rezerwowych, bo po prostu chciałem innych zawodników na polu gry. Rozmawiałem z nim o tym wczoraj, przygotowywałem się, że mogę otrzymać takie pytanie. Podjęliśmy taką decyzję po analizie, by nasi zawodnicy spełniali określone role, a uwzględniając jego umiejętności postanowiłem go nie uwzględniać.
…o wystawieniu w podstawowej jedenastce Kamila Piątkowskiego:
Zdecydowałem aby Piątkowski zagrał w pierwszym składzie, razem z Kamilem Glikiem, ponieważ jedna z jego umiejętności jest prędkość, zdolność zmian pozycji i gra bardzo dobre podania. Mógł je robić szybciej, ale były one dobre. Mamy odpowiedzi po tym meczu, ale są też pytania, bo tak jest zwykle.
…o tym, czy może wystawić trzech napastników przeciwko Anglii:
To nie jest tak, że nie zagramy na pewno z trzema napastnikami przeciwko Anglii, ale chcemy pracować w tym kierunku. To nasza najmocniej obsadzona pozycja, ich relacje w grze są bardzo dobre. Powinniśmy ich wspierać tak, jak dotychczas to robimy. Strzeliliśmy już sześć bramek i chcemy ich więcej. Musimy osiągnąć pewną równowagę, pracujemy nad tym, ale dlaczego mielibyśmy nie wyjść tak w środę z Anglią?
…o problemach z rywalem klasy Andory:
Podczas dzisiejszego meczu widzieliśmy jedenastu zawodników za linią piłki, grających blisko siebie, a wchodząc w drybling widzieliśmy faule. Dlatego brakowało nam tempa w grze. To będą inne mecze, ten i środowy. Jeżeli chcemy strzelać ważne gole, to musimy pokazywać ambicję, że mamy odwagę również przeciwko rywalom o innej jakości, o innym, bardziej intensywnym stylu gry. Anglicy grają tak w swojej lidze i będziemy musieli stawić im czoła. Mówiłem już w szatni, że musimy podnieść nasz poziom i jest to możliwe. Na pewno to będzie dla nas wyzwanie, na pewno możemy wygrać i pokazać właściwą mentalność.