Zespół z Koszalina już na początku pokazał, że nie podda się bez walki. Młyny Stoisław zdobyły dwie pierwsze bramki w meczu, a Zagłębie na pierwsze prowadzenie wyszło w szóstej minucie, kiedy po raz trzeci trafiła Patrycja Świerżewska. Od tego momentu i wyniku 4:3 zarysowała się przewaga Miedziowych, które w dziesiątej minucie prowadziły 8:5. W tym momencie o czas dla swojej drużyny poprosił Waldemar Szafulski. Zagłębie jeszcze przez kilka minut było na prowadzeniu, ale przewaga w końcu zaczęła topnieć. W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej części spotkania wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, Młyny Stoisław doprowadziły do remisu 11:11, później wyszły na prowadzenie 12:13, aby kilka chwil później przegrywać 13:15. Pierwsza, wyrównana połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem zawodniczek Zagłębia.
Sygnał do ataku zaraz po zmianie stron dała Patrycja Matieli, która zdobyła dwie pierwsze bramki w drugiej połowie. W 37. minucie Zagłębie prowadziło 21:17, ale wciąż musiało grać uważnie, aby nie pozwolić rywalkom na zniwelowanie strat. To co miało miejsce w pierwszej połowie, w drugie się już nie zdarzyło. Lubinianki systematycznie budowały swoją przewagę, w bramce bardzo dobre zawody rozgrywała Monika Wąż i na niespełna kwadrans przed końcem prowadziły już 25:18. Już do końca meczu Miedziowe prezentowały się dużo lepiej od rywalek, sztab szkoleniowy obu drużyn dał pograć zmienniczkom, a spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem podopiecznych Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej.
– Gratulacje dla Zagłębia. Dzisiaj zespół z Lubina zagrał bardzo równo, nie miał przestojów w grze, co nam się przydarzyło w drugiej połowie, szczególnie w pierwszym kwadransie, gdzie mieliśmy problem ze zdobywaniem bramek. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dosyć fajna jeśli chodzi o atak pozycyjny. Zdobyliśmy 16 bramek, ale niestety zbyt dużo ich tracimy. W drugiej połowie, gdy wynik nam uciekł, starałem się rotować składem, tak aby zachować siły na poniedziałkowy mecz Pucharu Polski w Jarosławiu – mówił po meczu Waldemar Szafulski, trener Młynów Stoisław.
– Spodziewałyśmy się trudnego meczu, na pewno innego niż ten ostatni w Koszalinie. Dzisiaj poszło nam o wiele ciężej, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej było już o wiele lepiej, grałyśmy równiej, lepiej w obronie, z czego wypracowałyśmy skuteczne kontry i zdobyłyśmy trzy punkty – podsumowała Patrycja Świerżewska, MVP Spotkania.
MVP meczu: Patrycja Świerżewska (Zagłębie)
MVP Młyny Stoisław: Hanna Rycharska