Czy od nagłego przypływu ogromnej sumy pieniędzy można zwariować? Można. Czy w związku z tym można podejmować nierozsądne decyzje? Jak najbardziej. A czy można dzięki temu popaść w narastające kłopoty. Oj, tak…
O tym wszystkim przekonuje się bohater kryminalnej farsy Raya Cooneya „Kochane pieniążki” , przeciętny londyński księgowy Henry. Oto pewnego dnia niecierpiący swojej pracy Henry przynosi do domu walizkę pełną pieniędzy, która trafiła do jego rąk przez zupełny przypadek. Nasz bohater widzi w tym swoją życiową szansę. Planuje natychmiastowe rzucenie pracy i wieczorny lot do Barcelony… I wtedy zaczynają się kłopoty.
Widzowie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego doskonale znają twórczość mistrza angielskiej farsy Raya Cooneya z przebojowego spektaklu “Mayday” (również w reż. Zdzisława Derebeckiego), który od dwóch sezonów święci triumfy na scenie BTD. „Kochane pieniążki” to farsa tak samo śmieszna, grana w równie szalonym tempie, z przezabawnymi dialogami i piętrzącymi się komicznymi sytuacjami.