Z żalem zawiadamiamy że odeszła od nas Ewa Nawrocka, aktorka Bałtyckiego Teatru Dramatycznego im. Juliusza Słowackiego.
Dokładnie 10 lat temu nasza koleżanka Ewa Nawrocka usiadła na ustawionym na scenie BTD tronie. W ten sposób uczciliśmy jubileusz jej 55-lecia pracy scenicznej. To symboliczne siedzisko idealnie oddawało pozycję Ewy w świecie aktorskim. Była bowiem pierwszą w historii Bałtyckiego Teatru Dramatycznego gwiazdą formatu ogólnopolskiego.
Szczególnie lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte ubiegłego wieku były czasem jej wielkich triumfów. Zdobywała nagrody za indywidualne role na największych ogólnopolskich festiwalach. Do Teatru w Koszalinie „chodziło się" na Nawrocką... Aktorką chciała być od zawsze. Początki miała jednak trudne. Zdała egzamin do warszawskiej Wyższej Szkoły Teatralnej, ale nie została przyjęta z powodu braku miejsc. Ukończyła więc... archeologię, nie zapominając jednocześnie o swoim największym marzeniu. Trafiła więc do teatru aktora i lalki „Marcinek" w Poznaniu gdzie zdała aktorski egzamin eksternistyczny.
Potem pracowała jeszcze w kilku teatrach, by w końcu w 1966 r. trafić do BTD, gdzie zagrała 150 ról. Zdecydowana większość z nich to były wielkie kreacje aktorskie. Właśnie za nie dostawała nagrody artystyczne i państwowe. Jedną z nich była rola w monodramie „Dzieci z dworca ZOO", z którym to spektaklem odwiedziła... wszystkie więzienia w Polsce.
W jednym z wywiadów, których udzieliła tuż po zakończeniu kariery aktorskiej powiedziała: „Jeśli tak dalej pójdzie, to będę tęskniła za teatrem, który kocham. Już mi brak zapachu szminek, garderób, sceny i ludzi".
Ewo. Jesteśmy przekonani, że tam gdzie teraz jesteś czeka na Ciebie ogromna scena... A nam pozostaje pamięć o Twoich wybitnych rolach...
Zostawiłaś nam najpiękniejszą cząstkę siebie. Dziękujemy.
Dyrektor i pracownicy BtD składają bliskim kondolencje.