Koszalinianie, choć z trudnościami to na czas dojechali do Olsztyna. Pojedynek od pierwszych minut był bardzo wyrównany. W 3. min kontuzji nogi doznał Jakub Michalczuk. Na przerwę gwardziści zeszli przegrywając 14:15. Po zmianie stron mecz nadal był zacięty. W 48. min olsztynianie prowadzili już 22:19 i wydawało się, że wygranej nie wypuszczą już rąk. Gwardziści jednak popisali się dobrą końcówką. Na 3. min przed końcem Krzysztof Karnacewicz wyprowadził koszalinian na prowadzenie 24:23. Ostatnie słowo należało do gospodarzy i pojedynek w regulaminowym czasie zakończył się remisem 24:24. Karnacewicz także w serii rzutów karnych wpisał się na listę strzelców jako ostatni, a Gwardia wygrała 7:6. Dwa punkty pojechały zatem do Koszalina.
OKR Warmia Energa Olsztyn - KSPR Gwardia Koszalin 6:7 k (24:24, 15:14)
Gwardia: Michalczuk, Bugaj - Bereżny 5, Felsziger 1, Maliarewicz 5, Kiciński 3, Jakutowicz 1, M. Kamiński, Radosz 7, Karnacewicz 1, Goerig 1.