Swe postulaty szczecińska „Solidarność” oświatowa skierowała do ponad 90 szkół. Z kolei zachodniopomorski oddział ZNP w 642 placówkach objętych działaniem ZNP złożył żądanie podwyżki o 1000 zł, jednocześnie rozpoczynając spór zbiorowy.
– Nadmieniam, że po komunikacie MEN o skali podwyżek w roku 2019 zwiększyła się liczba placówek oświatowych gotowych przystąpić do procedur sporu zbiorowego. Do oddziałów ZNP zgłaszają się także nauczyciele z placówek nieobjętych działaniem związków zawodowych z wnioskiem o reprezentowanie ich interesów – podkreśla Adam Zygmunt, prezes okręgu. Warto podkreślić, że w referendum strajkowym i strajku mogą brać udział wszyscy pracownicy szkoły niezależnie od tego czy są członkami związku zawodowego, czy też nie.
Na ustosunkowanie się pracodawców, czyli dyrektorów szkół i placówek, do związkowych postulatów oświatowa „Solidarność” czeka do 8 marca. Po tym terminie mogą nastąpić rokowania. Natomiast w przypadku ZNP spór zbiorowy jest już na etapie rokowań lub mediacji, w zależności od tego, kiedy oddział złożył pracodawcy pismo inicjujące spór. Jednak, jak podał związek, działania dotyczące przygotowania i ogłoszenia strajku będą podejmowane po 28 lutego, czyli po zakończeniu ferii zimowych we wszystkich województwach i etapu mediacji we wszystkich szkołach, przedszkolach i placówkach.
Wielki protest niepełnosprawnych w Warszawie 23 maja zapowiedziała już Iwona Hartwich. - Nie jesteśmy dla nich nawet trzecim sortem - mówiła w poniedziałek narzekając, że w zeszłym roku rząd nie znalazł pieniędzy na należyte wsparcie niepełnosprawnych, a teraz rozdaje pieniądze innym.
Nie jest wykluczone, że wobec hojności PiS z sobotniej konwencji, następne w kolejce po pieniądze nie ustawią się np. pielęgniarki czy ratownicy medyczni.