Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

CBA przeszukało koszaliński dom posła Stanisława Gawłowskiego

Autor Ala 22 Grudnia 2017 godz. 15:34
W piątek ok. godz. 13.30 funkcjonariusze CBA weszli do domu Stanisława Gawłowskiego, posła PO. Chwilę wcześniej do domu przyjechał wraz z żoną. Poseł zdołał powiedzieć do mediów także kilka słów: "Wczoraj zdarzył się bardzo symboliczny dzień. To dzień, w którym przekreślono konstytucję w Polsce. Sezon polowania na Platformę się rozpoczął. To jest sezon z udziałem służb specjalnych i prokuratury. To proces, który będzie trwał. Ale wiecie co, wszystkich nie wsadzą - powiedział.
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Prokuratura zarzuca Gawłowskiemu nieistniejące przestępstwo

Ala, fot.archiwum - 1 Lutego 2018 godz. 10:06
Prokuratura chce postawić sekretarzowi generalnemu PO Stanisławowi Gawłowskiemu m.in. zarzut ujawnienia tajemnicy służbowej. Problem w tym, że takiego przestępstwa od 2011 roku nie ma w polskim prawie.Pełnomocnik koszalińskiego posła,mecenas Roman Giertych, który napisał do Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o zwrócenie wniosku śledczym. Do Marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego Szanowny Panie Marszałku! Działając jako obrońca pana posła Stanisława Gawłowskiego zwracam się z uprzejmą prośbą o pilne zwrócenie do prokuratury celem poprawienia wniosku o uchylenie immunitetu Pana Posła, ze względu na błędy formalne przygotowanego dokumentu. Jak Panu wiadomo Mój Mocodawca złożył oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu poselskiego w odniesieniu do wniosku prokuratury z dnia 20 grudnia 2017 roku i jest zainteresowany jak najszybszym stawiennictwem celem złożenia wyjaśnień oraz przedstawienia dowodów wskazujących na zupełną absurdalność przedstawionych oskarżeń. Niestety, dokładna analiza tego wniosku wykazała, że w jego treści zawarte są błędy formalne polegające na posługiwaniu się przepisami prawa karnego nie obowiązującymi w dacie popełniania czynu oraz przepisami ustaw stanowiącymi podstawę znamienia czynu, które nie obowiązywały ani w dacie czynu, ani nie obowiązują dziś. Chodzi tutaj o zarzut IV wniosku, który został sformułowany jako działanie "wbrew przepisom ustawy o ochronie informacji niejawnych (...) tj. o czyn z art. 266§2 kk." Na stronie 28 i 29 uzasadnienia wniosku Prokuratura doprecyzowuje w jaki sposób zostało dokonane to przestępstwo i pisze: "Penalizacji na podstawie art. 266§2 podlega ujawnienie przez funkcjonariusza publicznego osobie nieuprawnionej informacji stanowiącej tajemnicę służbową". Problem polega na tym, że pojęcie "tajemnicy służbowej" zniknęło z polskiego prawa w roku 2011 (rzekomy czyn posła Gawłowskiego miał miejsce w 2013 roku) z chwilą wejścia w życie nowelizacji kodeksu karnego. Co gorsza na stronie 29 uzasadnienia wniosku Prokuratura wskazuje, że ustawą którą miałby złamać swoim czynem poseł Gawłowski jest "ustawa z dnia 22 stycznia 1999 roku o ochronie informacji niejawnych". Tymczasem ustawa ta została uchylona w roku 2011 i to właśnie ta zmiana wykreśliła z całego prawa pojęcie "tajemnicy służbowej". Trudno powiedzieć dlaczego Prokuratura w swoim wniosku powołuje się na nieobowiązujące przepisy i używa pojęć prawa, który zostały uchylone. Nie wiadomo też czy analiza materiału dowodowego pozwoli przypisać czyn z art. 266§2 kk w świetle treści znowelizowanych ustaw (która jak wynika z uzasadnienia wniosku Prokuratury nie była przedmiotem jej analiz). Bez wątpienia jednak mamy do czynienia z błędem formalnym wniosku, który wymaga poprawienia przed dalszym procedowaniem. Ponieważ mojemu Mocodawcy zależy na czasie, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy to prosimy o spowodowanie cofnięcie wniosku do Prokuratury tak, aby najbliższe posiedzenie Komisji Regulaminowej mogło zatwierdzić zrzeczenie się immunitetu. Roman Giertych Adwokat  

Agenci CBA przeszukali mieszkanie posła Stanisława Gawłowskiego

Ala za CBA, Olgierd Geblewicz - 22 Grudnia 2017 godz. 3:46
CBA przeszukało mieszkanie posła Stanisława Gawłowskiego. "W swojej działalności politycznej kierowałem się zawsze interesem Państwa" oświadcza m.in. poseł Gawłowski. O Czarnej środzie dla Polski mówi z kolei Olgierd Geblewicz, marszałek województwa, a PO w Szczecinie odwołuje konferencję, na której miał być zaprezentowany jej kandydat na prezydenta tego miasta. Funkcjonariusze CBA przeszukali warszawskie mieszkanie posła na Sejm RP z Koszalina. Czynności mają związek z podejrzeniem przyjęcia przez posła łapówek o wartości co najmniej 200 tysięcy złotych w czasie, kiedy pełnił on funkcję wiceministra środowiska w rządach w latach 2007-2015.Celem działań CBA było zabezpieczenie rzeczy i dokumentów, które mogą stanowić dowód w sprawie. Przeszukanie, zlecone CBA przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, jest efektem trwającego od czerwca 2013 roku śledztwa w sprawie tzw. afery melioracyjnej dot. nieprawidłowości przy realizacji o co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. W toku tego  śledztwa zarzuty usłyszało już 56 osób . Poseł nie został zatrzymany ani nie zostały mu przedstawione zarzuty z uwagi na chroniący go immunitet poselski. Nie obejmuje on jednak mieszkania posła. Z uwagi na dobro śledztwa konieczne jest szybkie zabezpieczenie dowodów, a uprzednie wystąpienie z wnioskiem o uchylenie immunitetu posła mogłoby prowadzić do ich ukrycia i mataczenia w sprawie. Do sytuacji odniósł się m.in. Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego: "Mieliśmy czarną środę dla Polski, ale tak naprawdę dla PiS. Artykuł 7 i jego uruchomienie to na pewno bardzo duży cios w wizerunek Polski w Europie, za który to bardzo dużą odpowiedzialność ponosi PiS" - napisał w komunikacie marszałek Olgierd Geblewicz. "Również podpisanie ustaw, które niszczą niezależne sądownictwo, to wszystko stara się dziś PiS przykryć porannym wejściem do mieszkania Pana Posła Gawłowskiego. Trudno nie dostrzegać tutaj pewnego politycznego tła całej tej sytuacji, tym bardziej że widzimy, że działania Prokuratury i CBA są w pełni zintegrowane z działaniami telewizji publicznej, w której od dwóch lat karty rozdaje w pełni Prawo i Sprawiedliwość. Mamy więc do czynienia z tym ciągiem technologicznym, który znamy już z pierwszych rządów PiS-u. Dzisiaj jest on używany przeciwko opozycji, kiedyś będzie przeciwko tym wszystkim, którzy będą protestowali przeciwko tej złej zmianie". Dodajmy, że wczoraj godz. 11.45 na pl. Solidarności w Szczecinie Stanisław Gawłowski i przewodniczący PO Grzegorz Schetyna mieli przedstawić kandydata partii na prezydenta Szczecina. Nieoficjalnie mówiło się, że będzie to poseł PO Sławomir Nitras. Konferencję odwołano.