Oto jej post:"Godzina 3 w nocy. Walka o znalezienie pomocy potrąconemu zającowi trwa. Policja jest bezsilna. Miasto nie ma umowy z lekarzem weterynarii na takie przypadki! Nikt nie chce pomóc tym bardziej, że to zwierzę dzikie! Jak długo ma trwać taka sytuacja?!Już interpelowałam do Prezydenta w tej sprawie w sierpniu.odpowiedz: To nie obowiązek gminy, ale Prezydent rozważy rozwiązanie problemu. Do niedawna umowę na takie przypadki z lekarzem weterynarii miało Towarzystwo opieki nad zwierzętami (za interwencje płaciło miasto). Nie podopało się to instytucjom (jak PIW) i niektórym pseudo zwierzolubom.teraz zwierzaki cierpią! Mamy piękne miasto, piękne drogi na których w męczarniach konają zwierzęta. Jak długo jeszcze?"