Rywalizację Polacy rozpoczęli od łatwego zwycięstwa nad duetem Robert Golding, Phone Pyae Naing 21:15, 21:17. Następnie przyszedł czas na rywalizację z mistrzami Islandii – David Bjarni Bjornsson /Kristofer Darri Finnsson. Koszalinianin razem ze swoim deblowym kolegą wygrali dwa sety takim samym stosunkiem – 21:18.
W półfinale reprezentanci Polski zmierzyli się z faworyzowanymi mistrzami Norwegi, którzy w turnieju byli rozstawieni z numerem 2. Pierwszy set bardzo wyrównany biało-czerwoni wygrali do 18. W drugim już dominowali i odnieśli pewne zwycięstwo do 16.
Prądziński i Rudziński w finale zmierzyli się z duetem Anglików – Zach Russ i Steven Stallwood. Spotkanie na miarę finału. Pierwszy set pewna wygrana Polaków 21:16, druga partia wygrana przez Brytyjczyków 21:10. Decydujący trzeci set był bardzo wyrównany i Polacy wygrali go stosunkiem 24:22. Jednocześnie był to najdłuższy mecz biało-czerwony w całym turnieju i trwał 49 minut. Deblowy triumf Pawła Prądzińskiego jest jednocześnie jego największym życiowym sukcesem. Turniej miał wysoką rangę o czym świadczy pula nagród o wartości 8 tysięcy dolarów.
Kolejne starty Prądzińskiego to starcia w Bundeslidze, które odbędą się 11-12 lutego. Natomiast indywidualnie i razem z Janem Rudzińskim na początku marca powalczą o mistrzostwo Portugalii.
Rywalizacja w Europie jest możliwa dzięki hojności sponsorów. Prądzińskiego wspierają Trans.eu oraz Eltechma z Wrocławia.