„Świętoszek" w reżyserii Pawła Szkotaka to współczesna interpretacja komedii Moliera, tekstu napisanego w 1661 roku, który okazuje się zaskakująco aktualny, obnażający obłudę, chęć władzy i fałszywą religijność. Dodatkowego smaczku nadaje fakt, iż tekst sztuki został ostatnio wykreślony z listy lektur szkolnych.
Opowiada o człowieku, jego samotności i tym że ta samotność czyni go słabszym i bardziej podatnym na manipulacje. I choć tekst utworu ma już ma już kilka wieków, korzystanie z ludzkiej naiwności jest niezmienne, a chętnych do manipulacji nie brakuje. Tak „dole” jak i na „górze". Reżyser sztuki nie ukrywa, że spektakl nie jest wolny od odniesień do dzisiejszej sytuacji politycznej w Polsce. Na scenie ma się pojawić kukła, przypominająca postać prezesa partii rządzącej.- „Wykorzystanie marionetki to żart, na który sztuka może sobie pozwolić, a jednocześnie zaczepia przedstawienie w naszej rzeczywistości” - w jednym z wywiadów tłumaczy Paweł Szkotak, reżyser przedstawienia. – „Zresztą postać króla w naszym życiu politycznym funkcjonuje i wszyscy będą doskonale wiedzieli o kogo chodzi” - dodaje w innym.
Zapowiada się zatem bardzo emocjonująca premiera, chwalona przez jednych i ganiona przez innych. Nie wolna od pytań, o rolę teatru i sztuki w dzisiejszych czasach. Zapraszamy zatem do BTD jeszcze dzisiaj 28 stycznia, aby sztukę zobaczyć, a odniesienia do obecnych czasów samemu ocenić.
"...Bo przecież rola sztuki polega na manifestowaniu niezadowolenia z norm społecznych, na podważaniu hierarchii, ośmieszaniu przesądów, potrząsaniu zadufaniem religijnym oraz grzebaniu w lękach i przemilczeniach. Sposób wyrażania tej krytyki – intensywność treści przy oszczędności formy – jest miarą artystycznej wartości..." /"Wolność w sztuce" – Maria Anna Potocka/
Na drugim biegunie od powyższej definicji pozostaje ta, przedstawiona w ostatnim filmie Andrzeja Wajdy - "Powidoki". Kto nie był niech żałuje pozycja obowiązkowa.