Już w pierwszej kwarcie koszykarze AZS zaliczyli 8 strat (23 w całym meczu). Akademicy tracili większość piłek już na początku akcji, gdy przechodzili na połowę rywala. Gracze PGE Turowa świetnie naciskali biało – niebieskich, którzy byli wyraźnie zaskoczeni takim obrotem spraw. Gospodarze zaczynali agresywnie bronić już na połowie Akademików, gdy ci starali się wprowadzić piłkę do gry. Po kolejnych stratach, podopieczni trenera Fischera szybko ruszali do kontr, wymuszali faule bądź zdobywali punkty. Fatalny występ zanotował Remon Nelson, który zanotował zaledwie jeden - przy sześciu próbach - celny rzut z gry i pięć strat…
AZS zaimponowal wolą walki. W czwartej kwarcie koszalinianie zaprezentowali bardzo dobrą i widowiskową koszykówkę (seria 17-2). Obrona graczy trenera Piotra Ignatowicza w końcu wyglądała tak, jak przy okazji meczu z Polfarmexem Kutno. Akademikom po trójce Darrella Harrisa do remisu brakowało już zaledwie punktu! Skuteczni na linii rzutów wolnych byli jednak faulowani Denis Ikovlev i Tweety Carter, a to pozwalało utrzymywać przewagę. Później ci sami zawodnicy trafiali z dystansu, a PGE Turów prowadził już 10 punktami. Ostatecznie zwyciężył 71:63.
Najlepszym zawodnikiem PGE Turowa był Kirk Archibeque z 15 punktami i ośmioma zbiórkami. 12 punktów i cztery asysty dodał do tego Tweety Carter. W AZS wyróżniał się Jakub Zalewski z 14 punktami i pięcioma zbiórkami.
PGE Turów Zgorzelec – AZS Koszalin71:63 (25:15, 17:9, 14:16, 15:23)
PGE Turów: Kirk Archibeque 15, Tweety Carter 12, Danis Ikovlev 10, Mateusz Kostrzewski 10, David Jackson 7, Michał Michalak 6, Denzell Erves 5, Kacper Borowski 4, Bartosz Bochno 2, Michał Gospodarek 0.
AZS: Jakub Zalewski 14, Igor Wadowski 11, Piotr Stelmach 8, Darrell Harris 7 (13 zb), Kenny Manigault 6, Marcin Nowakowski 4, Sławomir Sikora 4, Daniel Wall 4, Alvin Brown 3, Remon Nelson 2.