W zapowiedziach prezydenta Piotra Jedlińskiego nie ma rewelacji. Projekt budżetu w dużej mierze pokrywa się z Wieloletnią Prognozą Finansową Miasta Koszalina na lata 2016-2033.
Wskaźnik spłaty zobowiązań dla przyszłorocznego budżetu ma wynosić 5,38% (w pierwszym półroczu tego roku to 3,36%), ale trzeba wiedzieć, że dopuszczalny wskaźnik spłaty zobowiązań dla Miasta Koszalina dla przyszłorocznego budżetu wynosi 6,62%. Jest zatem spory zapas. Prezydent w przyszłym roku zamierza wydać o 31 mln więcej niż w tym roku, w tym na inwestycje aż 70 mln zł. Hasło “Koszalin buduje!” będzie aktualne i przyszłym roku. Najbardziej finansowochłonną inwestycją ma być „usprawnienie drogi krajowej nr 11 (ul. Krakusa i Wandy, ul. Gnieźnieńska, ul. Armii Krajowej - od ul. Bohaterów Warszawy do ul. Krakusa i Wandy). Ten cel inwestycyjny ma pochłonąć ok. 30 mln złotych. By ogłosić przetarg na wykonanie tej inwestycji prezydent musi mieć zapewnione pieniądze. Oczywiście prezydent liczy tu na otrzymanie dofinansowania ze środków unijnych. Budowa węzła na S6 na ul. Władysława IV to koszt rzędu 10 mln złotych. Przebudowa ul. Połczyńskiej ma kosztować ok. 5,6 mln.
Dofinansowany ma być także Cmentarz Komunalny. Na jego rozbudowę plan przewiduje kwotę 2 mln złotych, a kolejne miliony ma pochłonąć przebudowa i rozbudowa kaplicy cmentarnej. Przyszły rok przyniesie także rekonstrukcję historycznej Zagrody Jamneńskiej z XIX. W planach jest także budowa kolejnych kilometrów ścieżek rowerowych, a dokładniej trzech: na ul. Morskiej, do przystani Koszałka i na ul. Zwycięstwa. Na ten cel w wieloletnim planie przeznaczono ok. 1,2 mln złotych.
Swoje pomysły na wydawanie miejskich złotówek w przyszłym roku mają także radni klubu PO: