Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Caritas pomaga Annie Wiktorowskiej

Autor Ala 21 Września 2016 godz. 8:24
Caritas Diecezji Koszalińsko Kołobrzeskiej, wraz z Caritas Polska, przekaże 25 tysięcy złotych na leczenie koszalińskiej nauczycielki pani Anny Wiktorowskiej.

Dzięki portalowi Pomagam, Prowadzonemu przez Caritas Polska, udało się zebrać 15 tysięcy złotych. 10 tysięcy złotych ze swoich funduszy dołoży Caritas Diecezjalny. 

 

Czytaj też

Anna Wiktorowska - Udało się uzbierać potrzebną kwotę!

Ala za mat. prasowe - 3 Października 2016 godz. 12:00
Anna Wiktorowska zachorowała na nowotwór, którego leczenie może być kontynuowane w oparciu o tzw. terapię protonową w Niemczech. Oznacza to koszt ponad 200 tysięcy złotych. Udało się uzbierać potrzebną kwotę! Teraz p. Anna przekazuje wszystkim zaangażowanym serdeczne podziękowania i informuje o swojej obecnej sytuacji.Oto co napisała pani Anna Wiktorowska:  Serdeczni przyjaciele, znajomi oraz Wy wszyscy anonimowi darczyńcy, z największą radością chciałabym powiedzieć, że udało nam się zebrać potrzebną kwotę na moje leczenie.  Olbrzymi zapał i zaangażowanie nieformalnych grup, dzięki którym Koszalin i jego mieszkańcy mogli uczestniczyć we wspaniałych wydarzeniach artystycznych, sportowych i kulinarnych spowodowało otwarcie tysięcy serc, które zechciały wspomóc moją walkę z nowotworem złośliwym mózgu. Otrzymałam od Was nie tylko pomoc materialną, ale również olbrzymi zasób pozytywnej energii i dobroci, za którą dziękuje i będę dziękować każdego dnia. Mam nadzieję, że będę miała wystarczająco dużo czasu, aby spłacić otrzymane dobro – dobrem dla innych równie potrzebujących, proszących o pomoc.  Chciałabym podziękować wszystkim, dzięki którym mieszkańcy Koszalina jak i Polski dowiedzieli się o mojej walce. Szczególne podziękowania należą się nieformalnej grupie o największych sercach świata, czyli „Bo jak nie my to kto”, olbrzymie podziękowania należą się koszalińskim belfrom z grupy „Zgrani dla Ani” oraz fundacjom, na które mogłam liczyć każdego dnia czyli „Pokoloruj Świat”, „Alivia”, „Caritas Polska”.  Wielkie podziękowania płynące z serca kieruję dla mojej rodziny, która każdego dnia wspiera mnie w walce z chorobą. Podziękowania kieruję do wszystkich, na których mogłam i mogę liczyć i do tych którzy swoimi posiłkami przez cały wrzesień rozpieszczali podniebienia naszych dzieci i paniom które opiekowały się w przedszkolu moim synkiem, podczas gdy przebywałam przez sześć tygodni w Gdańsku, przechodząc radio- i chemioterapię. Wielkie podziękowania dla „Koszalińskiej Akademii Karate” na którą zawsze można liczyć.  Jednak największe podziękowania kieruję do wszystkich dzieci, które wyciągały swoje pieniążki ze skarbonek i pomagały nam uzbierać potrzebną kwotę. Przepraszam tych wszystkich, których nie wymieniłam a swoimi działaniami wspierali naszą akcję. Kierując do Was wszystkich wielkie dziękuję.   Oprócz podziękowań chciałabym również poinformować Was o moich najbliższych i późniejszych planach związanych z leczeniem. Pewnie już wiecie o moim sześciotygodniowym pobycie w Gdańsku ratującym życie. Trafiłam do Gdańska w lipcu w bardzo złym stanie. Lekarze oddziału onkologicznego podjęli leczenie wprowadzając bardzo agresywną chemio- i radioterapię. Codzienne badanie krwi i ogólnego stanu zdrowia pozwalały ocenić, czy mój organizm radzi sobie z wprowadzoną terapią. Udało się - terapię zakończyłam 31 sierpnia br. i jeszcze tego samego dnia wróciłam do Koszalina.  Niestety agresywna terapia ratująca życie wyniszczyła mój organizm i wykluczyła mnie na wiele miesięcy z protonoterapii. Obecnie odbudowuję swoją odporność i wszystkie brakujące krwinki terapiami wspomagającymi. Za dwa miesiące będę miała rezonans magnetyczny głowy, który oceni wpływ gdańskiej radio- i chemioterapii. Dodatkowo za kilka dni przejdę badania mające na celu stwierdzenie, czy będę potrzebowała dodatkowej chemioterapii. W tym momencie mając zabezpieczenie finansowe na zagraniczne leczenie potrzebuję dobrej energii i modlitwy, aby mój organizm odbudował się i był gotowy na kolejne ratujące życie terapie. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję i obiecuje, że będę Was informowała o postępie w leczeniu.  Serdecznie pozdrawiam - Anna Wiktorowska.