Choć szkoda, że zapomnieliśmy właściwie o błędniościółkach, południcach, strzygach i utopcach (starosłowiańskie strachy) na rzecz płonących dyni, to wcale nie oznacza to złej zabawy. Jak choćby tej w
Centrali Artystycznej.
Wszystko wskazuje na to, że kochamy się przebierać. Przy ul. Modrzejewskiej widać to nie tylko w Halloween, jest także karnawał czy tradycyjna już uczta rzymska.
Tym razem wśród bawiących się w Centrali dominowali uczestnicy aktywni i bardzo starannie wystylizowani, niektórych stałych bywalców trudno było poznać.
Z głośników sączyła się piekielna muzyka, w rodzaju zespołów Megadeth czy Testament, kuchnia serwowała dania z wyglądu piekielne i potworne, a hitem wieczoru była gra planszowa „Pentagram śmiechu”.
![](https://ekoszalin.pl/images/1400/_thumb1/0.jpg)
Były tańce, niekończące się sesje zdjęciowe i deklaracja uczestnictwa za rok w kolejnym Halloween.