"Ściema" zakończona. Nocą ulicami miasta pobiegło blisko 500 osób z czego ponad 100 z Koszalina.
Maraton wygrał Mikhail Bratukhin, a półmaraton Artur Pelo z Postomina.
Przypomnijmy, że może sam bieg nie był czymś nadzwyczajnym, natomiast wyniki jak najbardziej. A to za sprawą tego, że w tę noc przestawialiśmy zegarki o godzinę wstecz. Ściema? Oczywiście - Nocna Ściema. Dzięki temu zabiegowi można osiągnąć niesamowite rezultaty.
Start do Nocnej Ściemy nastąpił punktualnie o godzinie 2 w nocy. Godzinę później cofnęliśmy wskazówki zegarków ponownie na drugą. W przypadku półmaratonu okazało się, że niektórzy na mecie byli tuż po drugiej, maraton z kolei, nieliczni ukończyli jeszcze przed czwartą. Tym samym z wynikiem lepszym od rekordu świata.
W maratonie zwyciężył reprezentant Białorusi, który na mecie zjawił się na kwadrans przed czwartą, a jego czas to godzina 37minut i 42 sekundy. Drugie miejsce zajął Jacek Dąbrowski z czasem 1:41:49, a najniższy stopień podium zajął zawodnik Gediminas Grinius z czasem 1:44:59
Pełne wyniki - tutaj:
WYNIKI (pdf)
W półmaratonie triumfował Artur Pelo, który osiągnął czas zaledwie dwunastu minut i 57 sekund, reprezentant Wieży Postomino wyprzedził Mikhaniuk Mikalai o dwie minuty i 38 sekund, na najniższym stopniu podium znalazł się Andrey Bratukhin, pochodzący z Białorusi zawodnik osiągnął czas piętnastu-minut i 38 sekund.
Pełne wyniki - tutaj:
WYNIKI (pdf)
Nocna Ściema to bieg na dystansie maratonu (42.195 km) oraz półmaratonu (21.097 km). Odbywa się w nocy i startuje w momencie kiedy czas letni ustępuje czasowi zimowemu. Ten zabieg daje niepowtarzalną okazję do osiągnięcia nieprawdopodobnych rezultatów, co byłoby niemożliwe w jakimkolwiek innym momencie. Ponieważ w trakcie biegu zmieniamy czas na zegarkach - otrzymujemy tym samym całą godzinę bonifikaty w podczas naszego biegu.