Współczesna sztuka jest różnorodna i właściwie trudno ją zdefiniować. Jest zabawą, obalaniem tabu społecznego, działaniem na rzecz grup mniejszości społecznych, odkrywaniem stłumionej cielesności, prowokacją itd.,. Dziełem sztuki może być wszystko. Ze względu na różnorodność sztuk plastycznych nie można "z góry" stwierdzić, co sztuką jest, a co nie. Dlatego badacze w swoich publikacjach formułują już tylko definicje "instytucjonalne": sztuką jest to, co zostało stworzone przez artystów lub uznane przez artystów, krytyków itp. reprezentantów świata sztuki, - twierdzi dr Paweł Możdżyński, socjolog kultury, badający sztukę współczesną. Pracuje w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW, a także autor książki pt. "Inicjacje i transgresje. Antystrukturalność sztuki XX i XXI wieku w oczach socjologa.
W pułapkę braku rozumienia sztuki współczesnej wpadł też jeden z lokalnych dzienników, który na pierwszej stronie opublikował artykuł, w którym obśmiał fakt, że artystka za “nałożenie szmaty i umycie kilku metrów podłogi” otrzymała 1,2 tyś. zł. Na dodatek oburzony autor zestawił to honorarium z niskimi wynagrodzeniami sprzątaczek…
A trzeba wiedzieć, że Rosa Rotes Städtchen” to akcja w ramach projektu serii sprzątań w galeriach miejskich, do których Aleka Polis przygotowała się pod opieką artystyczną Katarzyny i Zbigniewa Szumskich z Teatru Cinema w Michałowicach, z którymi opracowała specjalne gesty codzienności, mające odczarować sprzątanie jako najniżej w hierarchii społecznej postrzeganą pracę. Tytuł performance nawiązuje do książki „Miasteczko Hibiskus” chińskiego pisarza Gu Hua opowiadającej o czasach rewolucji kulturalnej. W jednym z epizodów powieści bohaterka pozbawiona całego swojego dotychczasowego życia i pracy zmuszona jest do sprzątania ulic. „Rosa Rotes” to określenie lewicy używane w Niemczech przez ugrupowania prawicowe, która jest nie tylko „czerwona”, ale i „różowa”. Rosa – to też imię Róży Luksemburg, lewicowej i feministycznej działaczki zamordowanej w Berlinie w 1919.
Do tej pory performance artystka zaprezentowała w Galerii BWA w Wałbrzychu, Teatrze Cinema w Michałowicach, Galerii BWA w Jeleniej Górze, Galerii BWA Awangarda we Wrocławiu, Galerii GSW w Opolu i Galerii Kronika w Bytomiu.
Aleka Polis – absolwentka Instytutu Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Tworzy wideo, filmy dokumentalne, animacje, zajmuje się sztuką cyfrową, performance i malarstwem.
Sztuka współczesna szokuje. Dla przykładu przypomnijmy, w 2007 roku w Hali Turbin, centralnym holu Tate Modern Doris Salcedo stworzyła dzieło pt. Shibboleth. Była to wykuta w polerowanym betonie posadzki długa szczelina, u swego początku niewielka, dalej rozwidlająca się i rozszerzająca. Tytuł pracy to określenie zaczerpnięte z Księgi Sędziów oznaczające kłos lub strugę. Słowo to stanowiło rodzaj tajemnego hasła - odpowiedni sposób wymawiania go pozwolił odróżnić Gileadczykom swoich wrogów. Złe wymówienie tego słowa było zatem równoznaczne ze skazaniem na śmierć. Artystka zwraca uwagę na ukryte konflikty rasowe, dyskryminację i podziały które istnieją w angielskim społeczeństwie. W wywiadzie dla galerii Tate mówi o sytuacji imigranta, osoby przybywającej z Trzeciego Świata do serca Europy, spotykającego się z rasową segregacją i nienawiścią. Oczywiście, można także wyjaśnić ten obraz zupełnie inaczej: zniszczono posadzką, a szczelina utrudnia poruszanie się. Na dodatek stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych. I co gorsze autorka... wzięła za to pieniądze!
Od autora
Wszystkich, którzy chcą podjąć dyskusję w tym temacie proszę o zapoznanie się z artykułem, który znajdziecie tu