Sprzeciw, przeciw

Sala sądowa. Sędzia ogłasza wyrok: Sąd uznaje Pana winnym i wymierza karę…

Oskarżony przerywa jednak sędziemu mówiąc: “Proszę wysokiego sądu, Pan wybaczy, ale to jest tylko pańska opinia w tej sprawie…”

- Ta sytuacja lekceważenia wyroków sądu obrazuje jak ważne  w państwie jest poszanowanie prawa – twierdzi Stanisław Gawłowski, pełniący obowiązki sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. PO wspólnie z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi 7 maja br, w Warszawie organizuje ogólnopolski Marsz Błękitny. Możesz wziąć w nim udział.

-       Czy władzę można przejąć na ulicy?

-       Są takie państwa, w których tak się stało. Wystarczy, że jako przykład podam Ukrainę i słynny już Majdan. W Polsce jednak nie o to chodzi… Dziś chcemy, by Polacy zademontrowali, mocno powiedzieli obecnej władzy, rządowi, PiS-owi, a tak naprawdę to Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie ma zgody na to, co w ostatnich miesiąach się dzieje. Dziś jest już jasne, że  głos opozycji parlamentarnej nie wystarczy. PiS nie liczy się z nią. Dlatego Polacy muszą poprzez swoją aktywność, obecność na marszu dać mocny sygnał, braku zgody na takie rządy.

-       Organizujecie protest pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie”. Jak je rozumieć?

-       Polacy przez wieki sytuowali się w zachodniej części Europy. Nam zawsze było bliżej do kultury łacińskiej. Praktycznie od chrztu Polski, kiedy to znaleźliśmy się w Europie były próby oddzielania nas od niej. Działo się tak przede wszystkim w okresie PRL. Dziś, gdy popatrzymy na zachowanie PiS i porównamy je do  norm i zasad obowiązujących w Europie Zachodniej to widzimy jak ta partia próbuje nas oderwać po raz kolejny od tych wartości. PiS chce nas przenieść w krąg kultury wschodniej. Do zasad, które tam obowiązują. Mówiąc dokładniej to PiS chce nas przenieść do obszarów, w których nie ma poszanowania konstytucji oraz braku szacunku do  prawa w ogóle. Tam interpretuje się prawo  w zależności od potrzeb. Niestety, teraz jesteśmy świadkami nacisków na prokuraturę, a to powoduje, że żaden Polak nie może czuć  się bezpieczny.

-       Dziś Platforma to największa opozycja palramentarna, czy zamierza także być liderem opozycji ulicznej?

-       Mamy pełną świadomość tego, że to na nas, członkach Platformy Obywatelskiej spoczywa główny ciężar walki z PiS-em. Wiemy jednak, że dziś potrzebujemy szerokiego porozumienia. I to ze wszystkimi opozycyjnymi ugrupowaniami. W tym, przede wszystkim z opozycją, którą buduje Komitet Obrony Demokracji. Tak, chcemy z nim współdziałać.

-       Dlaczego tak ważna jest walka o Trybunał Konstytucyjny?

-       Ten konflikt spowodował to, że dziś każdy Polak już wie, że to Trybunał Konstytucyjny orzeka o tym, czy prawo ustanawiane przez większość parlamentarną jest zgodne z konstytucją. W obecnym sporze PiS powołuje się na to, że ma legitymację do rządzenia, bo został wybrany w demokratycznych wyborach. Populiści Pisowcy twierdzą, że władzę otrzymali od suwerena, czyli narodu. A jaka jest prawda? Ano taka, że w Polsce suweren wypowiedział się skutecznie  tylko w dwóch sprawach. Po raz pierwszy, gdy przyjmowana była konstytucja. Po raz drugi, gdy było referendum w sprawie naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Obecnie mamy taką sytuację, w której PiS mający ponad 50% większość w parlamencie tak naprawdę ma poparcie zaledwie 19% Polaków. Z tego powodu nie ma prawa powoływać się na suwerena. Na dodatek PiS przyjmując coraz to inne nocne ustawy łamie konstytucję, czyli ustawę przyjętą przez suwerena. Partia rządząca ustanowiła również superurząd: ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i posła w jednej osobie – Zbigniewa Ziobro. To jedyny taki przypadek w  Unii. A skok PiS na media publiczne… Gdy w stanie wojennym weryfikatorzy odsuwali od pracy dziennikarzy, wówczas członków PZPR, sprzeciw społeczny był olbrzymi. A dziś? Dziś wyrzuca się z pracy dziennikarzy z dnia na dzień tylko dlatego, że chcą nas informować o tym jak jest… To wszystko wynika ze zmiany ustawy. I gdyby Trybunał Konstytucyjny mógł pracować normalnie powiedziałby, że nie ma zgody na takie zmiany. A PiS świadomie storpedował prace trybunału, bo chce działać poza konstytucją.

-       Nie uważa Pan, że historia zakręciła koło… Dziesięć lat temu Donald Tusk z balkonu Hotelu Europejskiego powiedział „chcemy zobaczyć jak wygladają wykształciuchy”…

-       Tak. Z tym, że dziś retoryka PiS-u nieco się zmieniła. Uważam, że się zaostrzyła. Dziś już nie mówi się o opozycji  wykształciuchy. Teraz nazywa się nas ludźmi gorszego sortu. Jednak wówczas, tak jak i teraz, marzyliśmy o tym, by pozycja Polski w Europie była silna. Nikt z nas nie wierzył, że PiS za nieco ponad rok odda wladzę… Teraz też mam nadzieję, że PiS nie wypełni swojej kadencji rządzenia. A to jest możliwe tylko wówczas, gdy Polacy w sposób zdecydowany powiedzą, że nie chcą takich rządów.

-       Czy 7 maja rozpocznie się dobra zmiana?

-       Przez PiS termin “dobra zmiana” dla mnie stał się synonimem wszystkich złych praktyk takich jak nepotyzm, kolesiostwo, czy kumoterstwo. Dlatego unikam tego określenia. Uważam, że 7 maja Polacy poprzez swoją obecność na Błękitnym Marszu powiedzą PiS-owie, że nie akceptują takiej polityki.

-       Czy Platforma pomoże w wyjeździe do Warszawy?

-       Oczywiście. Wszystkich zainteresowanych wspólnym wyjazdem prosimy o potwierdzenie udziału: w Szczecinie: pod numerem tel. 91 433 89 59 lub e-mailowo zachodniopomorskie@platforma.org, a w Koszalinie: pod numerem tel. 94 317 03 02 lub e-mailowo platforma.koszalin@gmail.com