Odmieniony AZS gra w Szczecinie

Pierwsze spotkanie między tymi drużynami rozgrywane było pod dyktando AZS, chociaż ekipa ze Szczecina w ostatniej kwarcie potrafiła zdobyć nawet pięć punktów przewagi. Później ważną trójkę trafił Piotr Dąbrowski, a w końcówce skuteczni byli jeszcze Stefhon Hannah oraz Adam Pechacek - dzięki temu koszalinianie zwyciężyli 93:86. Najlepszym strzelcem gospodarzy był wcześniej wspomniany Hannah z 24 punktami, natomiast w zespole gości wyróżniał się Paweł Kikowski z 17 punktami. Jednak “tamtego” AZS-u już nie ma, a nowy trener Akademików Kamil Sadowski zmobilizował na nowo koszalinian. Po dwóch zwycięstwach AZS był bliski odniesienia zwycięstwa w ostatnim, wyjazdowym pojedynku. We Wrocławiu uległ Śląskowi dopiero w dogrywce. Nasi koszykarze w dodatkowym czasie gry opadli z sił, co najwyraźniej skutkowało słabszą skutecznością. A dziś właśnie ten element będzie najważniejszy. Jedną z najważniejszych postaci King Wilków Morskich jest Russell Robinson. Mistrz Polski ze Stelmetem odmienił drużynę ze Szczecina. Jego przyjście dało tej ekipie nowy styl i sprawiło, że stała się wymagającym rywalem nawet dla drużyn z czołówki. Ponadto “portowy” zespół gra efektownie i niezwykle ofensywnie. W tym meczu bezpośrednimi rywalami Robinsona będą A.J. Walton oraz Marcin Nowakowski, który sezon rozpoczynał w… Szczecinie. King Wilki Morskie to drużyna zorientowana na ofensywę. Paweł Kikowski, Frank Gaines, Łukasz Majewski to świetni strzelcy dystansowi, którzy imponują swoją skutecznością w każdym kolejnym spotkaniu. King Wilki Morskie trafiają średnio 9 razy za trzy w trakcie meczu przy niezłej skuteczności 38%. King Wilki Morskie ma już zapewniony udział w fazie play-off, ale koszalinianie również mają na to jeszcze szansę. Nie mogą już co prawda dogonić ekipy ze Szczecina, ale mogą okazać się lepsi od Asseco i PGE Turowa. By tak było muszą zostać spełnione dwa warunki AZS musi wygrać trzy kolejne spotkania, a te ekipy je przegrywać.