Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Czas zacząć znów trafiać

Autor Art, fot. Piotr Walendziak 26 Marca 2016 godz. 4:52
Akademicy od ponad miesiąca nie wygrali. Dziś smak zwycięstwa będą chcieli poczuć prowadzeni przez debiutującego przed własną widownią, najmłodszego trenera Polskiej Lidze Koszykówki, Kamila Sadowskiego. Sprawa będzie jednak trudna, bo koszalinianie walczyć bedą musieli bez swojego najlepszego w bieżącym sezonie zawodnika – Patrika Audy. Ich rywalem będzie zespół Asseco Gdynia. Początek meczu w Hali Widowiskowo-Sportowej o godz. 18.00.

AZS Koszalin szanse gry w play off ma już tylko teoretyczne. – Nie myślimy o tym. Staram się mówić zawodnikom, że pracują już na następny sezon – twierdzi trener Sadowski. – Z pewnością w tym pojedynku będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, by choc troche zrekompensować kibicom te nasze nieudane spotkania – dodaje szkoleniowiec Akademików. 

- Asseco to doświadczenie doświadczenia z młodością – ocenia dzisiejszego rywala Sadowski. – Mam tu na myśli Przemka i Piotrka, którzy dowodzą tym zespołem na boisku I w szatni – dodaje. Atutami gdynian będą również dobrze rzucający z dystansu Przemysław Żołnierewicz oraz będący ostatnio w dobrej dyspozycji Filip Matczak. Siłą Asseco jest szybki atak. Jego napedem jest amerykański rozgrywający Anthony Hickey. Dla absolweta Louisiana State University Asseco jest pierwszym profesjonalnym klubem. 

Walczące o czołową ósemkę Asseco nie będzie miało lekko. Coć ekipę z Koszalina opuścił  Auda, to pod koszem więcej będzie zależało od Adama Pechacka i Szymona Łukasiaka - oni rywalizować będą przede wszystkim z Jakubem Parzeńskim. Ciekawie zapowiada się także rywalizacja A.J. Waltona z Anthonym Hickeyem. Od razu dodajmy, że Walton ostatnie dwa sezony spędził w ekipie z Gdyni…

- Mam nadzieję, że nasza skuteczność w końcu wróci. To był nasz atut na początku sezonu. Czas w końcu zacząć trafiać. Szczególnie na własnej sali – ma nadzieje Artur Mielczarek, kapitan Akademików. 

Nasz, wydawać by się mogło stabilny klub w tym sezonie targany był wewnętrznym konfliktem. W efekcie pracę z drużyną stracił słoweński trener David Dedek. 

- Robiliśmy wszystko, by mu pomóc. Razem z trenerem rozwiązywaliśmy wszystkie problemy. Ale przyszedł taki moment, kiedy konflikty wewnątrz zespołu, na linii sztab szkoleniowy - zespół, zaczęły narastać do takiego stopnia, że musieliśmy to przeciąć – wyjaśnia Marcin Kozak, prezes AZS, którego tweet po ostatniej porażce zrobił nie małe zamieszanie. 

 

Dziś tak wyjaśnia swoją emocjonalną reakcję: 

- AZS to moja pasja, przeszedłem wszystkie szczeble w tym klubie, od wolontariusza do prezesa. I pomimo tej ciężkiej pracy, zapewnienia pod względem organizacyjnym wszystkiego, co do mnie należało, zespół zachowuje się, jak się zachowuje. Człowiek ma swoje granice, coś się wypaliło w tym momencie. Pomimo tej ciężkiej pracy realny wpływ na postawę drużyny jest niestety ograniczony. Ja na parkiet z drużyną nie wyjdę - mówi Kozak

Następny artykuł