- Myślę, że można tegoroczne targi uznać za sukces – mówi Anna Bartenowska – Krzos z Biura Karier PK. - Zgłosiło się do nas 74 wystawców z różnych branż. Oferty zatrudnienia także były niezwykle różnorodne. Od stanowisk menadżerskich po pracowników produkcji, czy usług. Czyli niemal każdy mógł skorzystać z rejestracji lub przynajmniej dowiedzieć się szczegółów, jak aplikować o daną pracę.
Wśród uczestników, którzy przyszli zapoznać się z ofertą rynku nie brakowało głosów bardzo pochlebnych względem Tragów. Mateusz, student informatyki, postulował, że potrzeba takich wydarzeń
więcej – Przyszedłem przede wszystkim z ciekawości, aby rozeznać się, czy są jakieś oferty staży. Wypełniłem kilka formularzy aplikacyjnych do firmy z branży IT. To zresztą najszerzej reprezentowana dziedzina na targach. Myślę, że uda się np. na wakacje załapać do któregoś z przedsiębiorstw. Uważam, że Targi Pracy to bardzo trafiona inicjatywa. Szkoda, że jest tylko raz w roku. Myślę, że Biuro Karier powinno organizować tego typy wydarzenia, co najmniej dwa razy w ciągu roku.
Anna Bartenowska – Krzos zapewnia, że Biuro Karier cały czas, nie tylko z okazji Targów, wspiera studentów i absolwentów PK szukających zatrudnienia, ale póki co nie było pomysłu, aby zwiększyć częstotliwość spotkań z wystawcami. - Być może na jesieni uda się zorganizować podobne wydarzenie w ścisłej współpracy z Północną Izbą Gospodarczą.
Zainteresowanie mamy całkiem spore – mówi Karolina Gawlik reprezentująca firmę Total Wind. - Mamy już kilka CV, choć muszę przyznać, że to głównie panowie do nas podchodzą. Są zainteresowani pracą przy obsłudze turbin wiatrowych, natomiast szukamy także specjalistów do pracy typowo biurowej.
Rekrutacja nie jest skomplikowana. Wymagamy jedynie kompletnego życiorysu w dwóch językach polskim i angielskim oraz wykształcenia technicznego.
Kwestia właśnie edukacji technicznej według przedstawicielki formy Bumar, jest de facto problemem wśród młodych ludzi. - Nasza firma oprócz oferty kilku wakatów, jest tutaj po to, by zwrócić uwagę na to, że potrzeba osób o wykształceniu technicznym. Obserwujemy z smutkiem, że obecnie na rynku brakuje młodych, którzy posiadają choćby podstawową wiedzę z zakresu czytania rysunków technicznych, czy schematów elektrycznych. Na chwilę obecną poszukujemy konstruktorów, technologów znających CNC – kwituje Małgorzata Rosińska.
Dużym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko firmy Goodmornig, która to oferuje pracę na rynku holenderskim. Także stoisko NFM Group zajmującej się projektowaniem i produkcją wyposażenia dla służb mundurowych, oblegał tłum ciekawskich. Na Targach przedstawiciele firmy o profilu militarnym, szukali młodych znających się na wzornictwie oraz materiałoznawstwie. Na nasze pytanie: „Czy będąc pracownikiem NFM Group łatwo zaakceptować fakt, że dokłada się swoją cegiełkę do machiny wojennej?” Marta Janikowska, projektantka w dziale tekstylnym, odparła zaskakująco szczerze. - Sumienie podpowiada, że powinniśmy działać w obronie pokoju na świecie. Jednak prawda jest taka, że im więcej konfliktów, tym lepiej nasz biznes się kręci.
Znaleźli się także tacy uczestnicy, do których oferta targów nie trafiła.- Przyszedłem na Tragi ponieważ należę do Klubu Aktywnego Poszukiwania Pracy – mówi Łukasz Pilarski. - To było jedno z naszych zadań. Przyciągnęła mnie też ciekawość, ponieważ jestem bezrobotny. Niestety oferta jest ukierunkowana na osoby z wykształceniem typowo technicznym. Nie ma się czemu dziwić skoro wydarzenie jest organizowane pod kątem koszalińskiej uczelni. Dla siebie nic nie znalazłem, bo jestem humanistą – kwituje.
Następne targi już w przyszły roku. Być może XV edycja będzie przełomowa i pojawi się więcej ofert dla tych bezrobotnych, którzy nie mają wykształcenia technicznego. Warto o tym pomyśleć tym bardziej, że w ramach Politechniki funkcjonuje Wydział Humanistyczny.