Góralki do Koszalina przyjadą z podniesionymi głowami. W ostatniej serii ekstraklasowych zmagań pokonały bowiem nie lada kogo, bo zespół Metraco Zagłębia Lubin, a kilka dni wcześniej nawet samego mistrza kraju, drużynę MKS Selgros Lublin. Mimo tych dokonań nowosądeczanki wciąż walczą o to, by znaleźć się w najlepszej ósemce. Obecnie zajmują 9. lokatę i mają dwa punkty straty do AZS Łączpol AWFiS Gdańsk. Góralki, by myśleć o wyprzedzeniu gdańszczanek muszą liczyć nie tylko o zwycięstwie w Koszalinie, ale także i o tym, by Łączpol przegrał w pojedynku ze startem Elbląg. Co ważne, Olimpia w meczach bezpośrednich z Łączpolem ma korzystny bilans - zwycięstwo “u siebie” 6 bramkami (33:27) i wyjazdowa porażka jedną (30:31). Przypomnijmy, że w pierwszym meczu Olimpii z Energa AZS górą były koszalinianki 26:21. Energetyczne z pewnością będą musiały zwrócić uwagę na najlepszą strzelczynię Olimpii Agnieszkę Leśniak. Taktyka sądeckich piłkarek ręcznych wydaje się być prosta: twarda obrona i szybka kontra.
Ze względu na niewielkie różnice wiele drużyn musi walczyć o każdy punkt, by zakończyć tę część sezonu na jak najlepszej pozycji. Co prawda wiadomo już, że koszalinianki tę fazę zmagań zakończą na szóstej pozycji (mają 6 pkt straty do piątego Vistalu i pięć punktów przewagi nad siódmą w tabeli Piotrkovią), to nie wiedzą, kto będzie ich rywalem w pierwszej serii meczów play-off. Na dziś to ekipa elbląskiego Startu. Elblążanki mając na koncie 31 pkt tylko o punkt wyprzedzają Zagłębie. Vistal ma do Startu stratę 2 “oczek”. Tu jeszcze wszystko jest możliwe… Start po historycznym awansie do półfinału Challenge Cup, teraz w kończącym sezon regularny pojedynku grać będzie na wyjeździe z Łączpolem.
Energa AZS Koszalin – Olimpia-Beskid Nowy Sącz / 02.03.2016, godz. 18:00
Sędziują: Paweł Kaszubski (Gdańsk) oraz Piotr Wojdyr (Gdańsk).
Delegat ZPRP: Jacek Wróblewski (Płock).