Jak ożywić centrum Koszalina? Ostatnie spektakularne zniknięcie restauracji w City Boxie, ożywiło dyskusję nad przystępnością przestrzeni Śródmieścia dla mieszkańców. Z kolei wielu architektów od lat postuluje zmianę myślenia urbanistycznego. Chodzi o to, aby miasta były dla ludzi, a nie dla samochodów.
W niedawnym wywiadzie dla „Wyborczej” słynny architekt Jan Gehl, wspominał swoje „boje” z zarządcami miast, którzy nie chcieli zgodzić się na ograniczenia ruchu samochodowego w mieście. - Mogę powiedzieć, że przez ostatnie 30 lat pracuję w miastach całego świata i wszędzie na początku słyszałem: "To wszystko jest bardzo ciekawe, ale nie zadziała u nas, bo my jesteśmy inni". Mówili tak w Nowym Jorku, a jednak później wprowadzili w życie sporo dobrych rozwiązań – mówi Gehl. - Podobne słowa słyszałem w Moskwie. Mimo to zaczęliśmy współpracować i muszę szczerze przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem skali zmian, jakie tam zaszły. To samo mówiono w Australii, Chinach, Japonii. We wszystkich miastach na moje propozycje reagowano tak, jakby system organizacji ruchu był darem od Boga, przy którym nie należy majstrować. Gdy jednak zmiany zaczynają przynosić efekty, a jakość życia się poprawia, nikt już nie chce wracać do tego, co było wcześniej.
Bartosz Warzecha prezes Koszalińskiego Stowarzyszenia Architektów RP twierdzi, że spowolnienie ruchu na ulicy Zwycięstwa jest konieczne, a przeciwnicy tego pomysłu niepotrzebnie obawiają się, że centrum całkiem opustoszeje. - Trzeba podkreślić, że nie chodzi wcale o zlikwidowanie ruchu w ogóle, ale jego zmniejszenie. Teraz mamy ulicę, która prowadzi przez środek miasta, ale nikt się nie zatrzymuje w centrum, bo nie ma miejsc postojowych. Poza tym Zwyciestwa stała się drogą tranzytową.
Cytując jeszcze raz Jan Gehla można śmiało postawić tezę, że miasta nastawione na ruch samochodowy są już przeżytkiem. Duński architekt diagnozuje sytuację polskich miast, przywołując zmiany systemowe, kiedy to samochód stał się po 1989 roku synonimem wolności.
- Można wręcz powiedzieć, że wdaliście się w namiętny romans z samochodem. Do tego stopnia, że teraz w miastach macie więcej aut niż my w Danii. (…) Skoro można było kupić auto, to je kupowaliście. Na potęgę. W dodatku uważając, że można je parkować gdziekolwiek. W Danii sytuacja, z oczywistych względów, była inna. Liczba samochodów wzrastała stopniowo, dlatego teraz nie mamy ich aż tak dużo. W efekcie w polskich miastach natężenie ruchu jest większe niż w większości miast zachodniej Europy (…) - opisuje Gehl.
Cały wywiad z Janem Gehlem.
Do pierwszego etapu koszalińskiego konkursu zgłoszono 17 projektów, z czego Sąd Konkursowy w składzie: arch. Zbigniew Maćków (SARP Wrocław) – przewodniczący sądu, arch. Bartosz Warzecha (SARP Koszalin) – sędzia referent, arch. Piotr Fokczyński (SARP Wrocław) – sędzia, arch. Iwona Stepanow - sędzia z ramienia Organizatora, arch. Łukasz Adamczyk- sędzia z ramienia Organizatora, arch. Piotr Śmierzewski – (SARP Koszalin) sędzia z ramienia Organizatora - wybrał 6. Te „zawalczą” o zwycięstwo w drugim etapie. Łączna suma nagród wynosi 140 tys. zł.
Rodzaj i wysokość nagród: