Akademicy w ostatnim swoim spotkaniu pokonali na własnym parkiecie King Wilki Morskie Szczecin 93:86. Było to pierwsze zwycięstwo koszalińskiego zespołu w 2016 roku. Choć wygrana nie przyszła łatwo, to można było dostrzec wiele pozytywnych zmian w samej grze podopiecznych trenera Dedka. Przeciwnicy mieli także sporo problemów z konstruowaniem ataku przez dobrą postawę Akademików w obronie. Dużo pozytywów można przypisać dopiero co pozyskanym zawodnikom - Marcinowi Nowakowskiemu oraz Stefhonowi Hannahowi w rozgrywaniu akcji oraz w Adamowi Pechackowi w obronie. Dodatkowo w bardzo ważnych momentach gry Hannah udowodnił, że może brać odpowiedzialność za zdobywanie punktów na swoje barki, a Pechacek pokazał, że potrafi zaskoczyć rywala z rzutami obwodu. Możliwe, że trener Dedek będzie chciał wykorzystać atuty nowych graczy w pojedynku z Polskim Cukrem Toruń, który na własnym parkiecie jest bardzo groźnym rywalem.
Polski Cukier to jedna z najsilniejszych drużyn Tauron Basket Ligi. Obecnie zajmuje 4 pozycję w tabeli i w jutrzejszym spotkaniu na pewno będzie chciała udowodnić swoją siłę. Podopieczni trenera Winnickiego do tej pory jedynie dwukrotnie ulegli swoim rywalom w własnej hali. Torunianie musieli przełknąć gorycz z Asseco Gdynia (79:83) oraz Rosą Radom (62:76).
Pierwszy pojedynek pomiędzy Akademikami z drużyną z Torunia zakończył się zwycięstwem Polskiego Cukru 67:58. Wśród rywali nie do zatrzymania byli Danny Gibson (15 pkt.) oraz były gracz koszalińskiego zespołu - Łukasz Wiśniewski (13 pkt.). W szeregach AZS najlepiej spisali się A.J. Walton (12 pkt.) oraz Devon Austin (10 pkt.). Mimo 9 punktowej przewagi na koniec meczu, to pojedynek ten był bardzo zaciętym widowiskiem, a o zwycięstwie Polskiego Cukru zadecydowały punkty zdobyte z rzutów wolnych.
Spotkanie w Toruniu na pewno będzie bardzo trudne dla koszalińskiego AZS. Zespół Jacka Winnickiego w obecnym sezonie mierzy bardzo wysoko, a dotychczasowe wyniki potwierdzają aspiracje Polskiego Cukru. Dodatkowym osłabieniem Akademików będzie absencja Ra'Shad Jamesa oraz Devona Austina, którzy zostali zawieszeni w prawach zawodnika za złamanie klubowego regulaminu. Może to również dać dodatkowy bodziec dla pozostałych Akademików, którzy będą chcieli pokazać swój charakter.