Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Polaków mecz o życie

Autor At za pol2016.ehf-euro.com, fot. zprp.pl 25 Stycznia 2016 godz. 5:24
Upadliśmy, ale nadal mamy dwa mecze, w których możemy pokazać na co nas stać - powiedział trener Polaków Michael Biegler tuż po niespodziewanej porażce z Norwegami w sobotni wieczór. Grupa 1: Polska - Białoruś. 25 stycznia, 20.30

Po sobotnim zwycięstwie Francji nad Chorwacją, sytuacja w Grupie 1 jest coraz bardziej czytelna. Francja, Norwegia i Polska przewodzą stawce, a Chorwacja ma już jedynie prowizoryczne szanse na awans.

Zespół gospodarzy ma nadzieję, że uda im się wrócić na zwycięską ścieżkę już w meczu "o życie" z Białorusią w poniedziałek. Norwegom zwycięstwo nad Macedonią da niemal pewny udział w półfinale czempionatu.

Francja i Chorwacja w poniedziałek dostaną zasłużony dzień przerwy i wrócą do walki w środę – w dzień "sądu ostatecznego" dla drużyn z grupy grającej w krakowskiej TAURON Arenie.

Polacy  zmagają się z łatką faworytów turnieju. Ich bardzo nerwowa gra z Norwegią przypominała poprzednie spotkania Polaków z Serbami i Macedończykami w fazie wstępnej - jednak oba te spotkania zakończyły się po myśli gospodarzy.

Polacy mogą jeszcze wiele wygrać, a ich porażka z Norwegami ostatecznie może okazać się zupełnie niegroźna.

Jeśli podniosą się wystarczająco szybko i wygrają dwa kolejne spotkania, mogą nie tylko awansować do półfinału, ale także wygrać swoją grupę.

- Nasza gra obronna wyglądała naprawdę źle. Musimy nad nią popracować przed kolejnymi meczami – skomentował Kamil Syprzak. Dwa dni po jego wyśmienitym występie z Francją, został niemal całkowicie odcięty od podań przed norweskich obrońców i zdobył jedynie dwie bramki.

Gdy Polacy będą mierzyć się z ogromną presją 15-tysięcznej widowni, która przyjmie tylko zwycięstwo, mogą spojrzeć wstecz i podnieść sobie nieco morale faktem, że wygrali już dwa spotkania z Białorusinami.

Dla Białorusi będzie liczyło się tylko to, żeby skutecznie utrudnić Polakom życie. Drużyna Szewcowa jest już w praktyce poza turniejem, nie ma też szans na awans do kwalifikacji olimpijskich, a w EHF EURO 2016 będzie sklasyfikowana między 9. a 12. miejscem.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł