Pierwsze minuty należały do gospodarzy, którzy mogli wyjść nawet na prowadzenie w 5 minucie, ale strzał Przemysława Brzeziańskiego został zablokowany. Po kwadransie gry Gryf był bliski zdobycia gola, ale piłka została wybita z linii bramkowej.
Niedługo później Brzeziański ponownie znalazł się w polu karnym, tym razem zagrał do jednego z kolegów. Cała akcja została zablokowana przez defensywę Gryfa.
Trzecia sytuacja z Brzeziańskim w roli głównej zakończyło się trafienie. Po jednym z dośrodkowań napastnik Gwardii wpakował piłkę strzałem głową do siatki. Niestety niedługo później Sobczak doprowadził do wyrównania. Jednocześnie byl to pierwszy gol Gryfa na wyjeździe w bieżącym sezonie. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie gospodarze szukali sposobu na wyjście na ponowne prowadzenie, ale Gryf grał mądrze w defensywie. Gwardia miała bardzo mało miejsca na rozgrywanie piłki. Wystarczył jeden błąd, aby Gryf wyszedł na prowadzenie w 68 minucie po trafieniu Kozłowskiego.
Po stracie bramki koszalinianie grali kompletnie bez pomysłu i nie potrafili doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie Gryf sensacyjnie wygrał w Koszalinie 1:2. Była to pierwsza wygrana Słupska w bieżącym sezonie.