Zakończyła się sprawa z Callistusem Eziukwu. Kontrakt z amerykańskim środkowym został rozwiązany z winy zawodnika.
Callistus Eziukwu nie przyjechał na przedsezonowe zgrupowanie zespołu AZS Koszalin mimo podpisanego i ważnego kontraktu. Po czym pojechał na Ukrainę, by tam kontynuować swoją karierę. Kontrakt został rozwiązany z winy zawodnika, przez co klub otrzymał finansową rekompensatę. Na tej podstawie, Eziukwu otrzymał list czystości od koszalińskiego klubu.