Lotnicza służba po raz kolejny udowodniła, że jest ważnym ogniwem ratownictwa medycznego w regionie środkowopomorskim. Mimo mniejszej niż rok temu liczby wezwań (w 2014 było 157), co tłumaczyć można mniejszą ilością wypadków drogowych, ratownicy LPR wykazali się wysokim profesjonalizmem i skutecznością docierając wszędzie tam, gdzie ich pomoc decydowała o ludzkim życiu. Zwrócił na to uwagę wicestarosta Dariusz Kalinowski przypominając jak ważna jest tzw. złota godzina w każdym przypadku przywracania i utrzymania funkcji życiowych. Nie możemy jej zagwarantować poza sezonem, kiedy działalność LPR w Zegrzu zostaje zawieszona, bo z najbliższych stałych baz ze Szczecina czy Gdańska śmigłowiec potrzebuje na sam dolot do naszego rejonu ponad 50 minut. To pokazuje, jak ważne dla mieszkańców ziemi koszalińskiej jest posiadanie całorocznej bazy pogotowia lotniczego. Wicestarosta zaapelował do obecnych na spotkaniu przedstawicieli gmin oraz lokalnych mediów o stworzenie wspólnego frontu na rzecz utworzenia stałej bazy LPR w Zegrzu.
Ostateczny głos w tej sprawie należy jednak do ministra zdrowia – skonstatował Robert Hełminiak, dyrektor regionalny SP ZOZ LPR Region Zachodniopomorski. Tymczasem zapadła decyzja o utworzeniu kolejnych 4 baz w głębi kraju (dotychczas było 17). Uzasadnieniem dla nowych lokalizacji jest statystyka wypadkowa, znacznie wyższa niż w naszym rejonie.
Podczas spotkania głos zabrał także komendant miejski PSP Mirosław Pender, który wysoko ocenił współpracę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ze strażakami. Poinformował o przeszkoleniu 58 członków OSP i strażaków PSP w zakresie współdziałania z ratownikami powietrznymi.