Pierwsza połowa pojedynku należała do zespołu prowadzonego przez Mariusza Lenartowicza. Przewagę gospodarze mogli udokumentować bramką, ale w dwóch sytuacjach zabrakło szczęścia. Do przerwy bez bramek.
W drugiej połowie niestety stało się to czego nikt nie chciał. W 65 minucie Maciej Gregorek zobaczył czerwoną kartkę, czy osłabił swój zespół. Mimo osłabienia piłkarze z Koszalina grali z kontry. O mały włos zdobyli by gola. Pogoń zdobyła bramkę dopiero w ostatniej minucie spotkania. Bramkarza gospodarzy pokonał Marcin Listkowski.