Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Pamięci Filipa

Autor Kubab Grabski 7 Października 2012 godz. 10:34
To smutne, że młodzi ludzie odchodzą, ale piękne jest czczenie ich pamięci. Obok corocznych koncertów poświęconych Tomkowi „Tośce” Szelągowi, pojawił się kolejny smutny pretekst.
Jest nim tragiczna śmierć Filipa Potocznika, koszalińskiego szczypiornisty i gitarzysty. W tym wypadku, cztery lata temu, zginął także inny zawodnik KS Gwardia, Bartosz Bigda. Koncert poświęcony pamięci tego pierwszego, zorganizowali jego przyjaciele. Miejsce udostępnił Pub Graal, a wystąpić zgodziły się dwie koszalińskie formacje: Nihil i Kaboom!. Na sali był ojciec Filipa, który podziękował za to, że syn żyje w pamięci jego przyjaciół i kolegów. Kiedy zginął, miał zaledwie 20 lat.


Nihil pojawił się jako kwartet : Beata - wokal, Mr Nihil - bas, Patryk - gitara, Rafał – perkusja. Mimo, tego że na scenie była tylko jedna gitara i bas, brzmiał mocno i energicznie. To samo dotyczyło wokalistki, obdarzonej silnym, „gotyckim” głosem. Po prawie godzinnym występie, muzycy zeszli ze sceny zupełnie mokrzy. Jeden z nich Henryk Rogoziński, po chwili pojawił się jako basista Kaboom.

Kwartet z Radkiem Czerwińskim jako frontmanem, to jedna z najważniejszych koszalińskich formacji, każdym swoim występem daje z siebie 300% mocy. Od niedawna w składzie pojawił się nowy członek. Na perkusji Sebastiana Strycharczyka zastąpił Wojtek Narejko, i wydaje się, że dobrze odnalazł się w kaboomowych dźwiękach. Dodać do tego można zakręcone dźwięki gitary Leszka Jankowskiego i mamy diabelnie żywiołową miksturę. Fani zespołu, którzy szczelnie wypełnili sale Graala, na deser dostali dwa całkiem nowe utwory.





Poprzedni artykuł