Spotkanie rozpoczęło się od spokojnego badania swoich możliwości przez oba zespoły. Pierwsi zaatakowali gospodarze już w 3 minucie dogodną sytuację zmarnował Słowiński. Goście szybko próbowali odpowiedzieć, ale w porę zagrożenie zażegnał Maciej Stańczyk. Już w 8 minucie kolejna akcja gwardzistów, tym razem niecelnie uderzał Przemysław Brzeziański.
Powoli inicjatywę przejmowali Błękitni, ale nie zagrozili bramce Budnika, który w poprzednim sezonie był rezerwowym bramkarzem w Błękitnych. Spore zagrożenie pod bramką gości sprawiał Brzeziański, ale nie potrafił wykorzystać dogodnych sytuacji.
Gwardia groźniej atakowała. Jednak to zespół ze Stargardu Szczecińskiego w 21 minucie po bramce Magnuskiego mógł świętować objęcie prowadzenia. Niedługo później powinno być już 2:0 dla Błękitnych, ale gospodarzy od utraty bramki uratował słupek, po strzale Wiśniewskiego. Niestety w 25 minucie drugi cios zadał Magnuski i dwubramkowe prowadzenie gości stało się faktem.
Podopieczni Łukasza Drożdżala dążyli do zdobycia kontaktowego trafienia. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy szczęście uśmiechnęło się do Gwardii, która wykorzystała rzut wolny z ok. 16 metrów. Bramkę kontaktową ze stałego fragmentu gry zdobył Łukasz Szymański, po czym piłkarze udali się do szatni na przerwę.
Drugie 45 minut gospodarze rozpoczęli z dużą wiarą we własne umiejętności. Gwardziści dążyli do wyrównania, czym zmuszali rywala do wysiłku. Niestety w 70 minucie przysłowiowy prąd gospodarzom odcięła bramka Pustelnika.
Do końca spotkania koszalinianie ambitnie walczyli, ale nie potrafili pokonać po raz drugi Ufnala. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Błękitnych 3:1. W kolejnej rundzie drużyna ze Stargardu Szczecińskiego zmierzy się z beniaminkiem T-mobile Ekstraklasy - Termaliką Bruk Niecierza.