Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Sądej: Koszalin ma potencjał

Autor Artur Rutkowski 8 Czerwca 2015 godz. 13:07
Kilka tygodni temu kontrakt z ENERGĄ AZS podpisała kołowa Hanna Sądej. Była szczypiornistka Startu Elbląg zdradziła nam dlaczego postanowiła związać się z ENERGĄ AZS, a także opowiedziała o konfrontacjach z akademiczkami. Ponadto Sądej jest pod wielkim wrażeniem atmosferze panującej w hali w Koszalinie.

 

 

 

 

 

Dlaczego zdecydowałaś się podpisać kontrakt z ENERGĄ AZS Koszalin?

  •  Zdecydowałam się podpisać kontrakt, ponieważ przez 10 lat reprezentowałam Start Elbląg. Stwierdziłam, że najwyższa pora na zmiany. Postanowiłam się spakować i wyjechać zobaczyć jak to jest w innym klubie.

Jak wspominasz mecze przeciwko koszaliniankom?

  •  Mecze przeciwko Koszalinowi zawsze były ciężkie, dobrze znałyśmy swoje słabe i mocne strony. Pamiętam, że zawsze mecze były pełne emocji.

Jak postrzegasz ENERGĘ AZS?

  • Myślę, że koszaliński zespół to klub z potencjałem. Dziewczyny zawsze walczą do końca i dają z siebie wszystko. Ludzie zarządzający potrafią nakłaniać kibiców do chodzenia na mecze i głośnego kibicowania. 

Miałaś okazję poznać kiedyś trenera Edwarda Jankowskiego? 

  •  Nigdy nie miałam okazji trenować u trenera Jankowskiego, więc mam nadzieję jeszcze wiele się od niego nauczyć. 

Z jakim numerem chciałabyś grać w Koszalinie?

  • Od zawsze gram z numerem 6 to moja szczęśliwa liczba, więc jeśli będzie wolny to chętnie go wezmę.

Co sądzisz o koszalińskich kibicach?

  • Na meczach w Koszalinie hala jest niemal pełna, często słabo slychać gwizdki sędziów, jest tu tak głośno. Myślę, że to fantastycznie mieć takiego ósmego zawodnika w postaci kibiców. 

Twój cel na nadchodzący sezon?

  • Moim celem jest godne reprezentowanie nowego zespołu, walka w każdym meczu i oczywiście walka o najwyższe lokaty w Superlidze.

Twoim atutem jest?

  • Mój atut to siła, a także chwyt w jedną ręką.

 

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Kołodziejska: Stworzymy kolektyw

Artur Rutkowski - 9 Czerwca 2015 godz. 5:40
W sobotę rzuciła dwie bramki dla reprezentacji Polski, a dzisiaj rozmawiała z nami - nowa zawodniczka ENERGII AZS - Katarzyna Kołodziejska. Szczypiornistka, która z pewnością podniesie konkurencję na prawym skrzydle, gdzie w minionym sezonie grała Dorota Błaszczyk. Dodajmy, że zawodniczka szerszej publiczności znana jest pod panieńskim nazwiskiem Koniuszaniec. Dlaczego zdecydowałaś się podpisać kontrakt z ENERGĄ AZS Koszalin? - W Koszalinie jest świetna promocja piłki ręcznej. Na mecze akademiczek przychodzi najwięcej kibiców i to mi się podoba!  Jak wspominasz mecze przeciwko koszaliniankom? - Przeciwko koszaliniankom grało mi się dobrze. W sumie tak jak z każdym innym zespołem. W każdym meczu staram się grać jak najlepiej potrafię.  Jak postrzegasz ENERGĘ AZS? - Zespół ten na pewno będzie teraz inny personalnie, niż w ostatnich latach. Jednak mam nadzieję, że stworzymy kolektyw.  Miałaś okazję poznać kiedyś trenera Edwarda Jankowskiego?  - Trenera Jankowskiego nie udało mi się wcześniej poznać , więc na pewno nadrobimy to w nadchodzącym sezonie (śmiech). Z jakim numerem chciałabyś grać w Koszalinie? - Nie zastanawiałam się jeszcze nad tym, nie wiem jakie numery są wolne   Co sądzisz o koszalińskich kibicach? - Atmosfera na meczach Energii jest świetna , a tworzą ją koszalińscy kibice. Od momentu gdy do mediów wyszła informacja , że przychodzę do Koszalina otrzymałam wiele cieplych słów od fanów ENERGII AZS, co jest bardzo miłe.  Twój cel na nadchodzący sezon? - Cele dopiero będziemy sobie wyznaczać , więc nie chcę na razie nic mówić na ten temat.  Twój największy atut to? Na pewno moim atutem jest lewa ręka i wyjście do kontry.