Spotkanie z przedsiębiorcami odbyło się w Centrum Biznesu. Po owocnych rozmowach ambasador spotkał się z dziennikarzami, aby pokrótce omówić cel swojego przyjazdu do Koszalina. Było to wydarzenie nie tyle znaczące pod względem decyzyjnym, ale prestiżowym. Nigdy wcześniej dyplomata z USA nie gościł w naszym mieście.
- Jestem w Koszalinie po raz pierwszy pomimo tego, że już dziewięć lat mieszkam w Polsce – mówi ambasador Stephen Mull. - Chciałem tu przyjechać, aby zobaczyć co się dzieje w tym rejonie kraju. Właśnie zakończyło się spotkanie z przedstawicielami największych firm z Koszalina i muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem ich przedsiębiorczości. Te firmy chcą rozwijać handel ze Stanami Zjednoczonymi i przyciągać więcej inwestorów. Osobiście jestem przekonany, że byłoby to bardzo dobre miejsce dla inwestycji, gdyż atmosfera temu sprzyja. Potencjał tego regionu jest ogromny.
Dzisiejsza wizyta nie przyniosła żadnych wiążących decyzji. Był to raczej rekonesans możliwości inwestycyjnych Koszlaina. Ambasador podkreślił, że jednym z ważniejszych czynników, jakie bierze pod uwagę, to współpraca przedsiębiorców z uczelniami wyższymi i szkołami zawodowymi. Z kolei koszalińskich przedsiębiorców najbardziej interesowały kwestie dostępności do amerykańskiej technologii oraz budowa wspólnoty handlowej pomiędzy USA, a Unią Eurpejską.
Poruszona została także kwestia budowy bazy wojskowej w Redzikowie, która według zapewnień Mulla
zostanie oddana planowo, czyli w 2018 roku. Element tarczy antyrakietowej obsługiwać będzie około trzystu żołnierzy.
Ambasador nie poprzestał jedynie na spotkaniu z przedstawicielami biznesu, ale razem z prezydentem miasta oraz członkami Stowarzyszenia Roweria, postanowił zwiedzić Koszalin na dwóch kółkach. Tak bardzo był podekscytowany wycieczką rowerową, że wyruszając w trasę, naruszył przepisy kodeksu drogowego i przemierzył przejście dla pieszych pedałując.