Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Fotografia młodych w Centrali

Autor Robert Kuliński/ fot. Art Rut 9 Maj 2015 godz. 9:51
Piątkowy wieczór w Centrali Artystycznej upłynął pod znakiem uczelnianych prac. Studenci drugiego roku Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej z kierunku Architektura Wnętrz zaprezentowali swoje fotografie.

Wernisaż nie przyciągnął tłumów. To grono samych artystów i dziennikarzy stanowiło najliczniejszą grupę, która  uczestniczyła w otwarciu ekspozycji. Po przywitaniu gości, kurator wystawy - Katarzyna Szoka –

opowiedziała o atmosferze, jaka panuje na uczelni i o tym jak wymagania  kadry sprawiają, że student za pomocą pracy twórczej poznaje  wszelkie zagadnienia związane z zadanym tematem.

Rzeczywiście „podziwiając” fotografie i jeden cykl rysunków  młodych żaków, można odnieść wrażenie, że widz ma do czynienia z urywkiem większej pracy. To jakby oglądać  materiał ćwiczeniowy, bo o doznaniach artystycznych mówić tu jeszcze nie można. Paradoksalnie tytuł ekspozycji „W ukryciu” w zderzeniu z zaprezentowanymi dziełami, staje się hasłem na wskroś ironicznym. Twórczość, jaką można obejrzeć w

Centrali przez najbliższe tygodnie, powinna pozostać ukryta, gdyż nie prezentuje odbiorcy nic poza dumą żaków z tego, że udało im się zaliczyć semestr.

Jednak  sama inicjatywa w klubokawiarni przy ul. Modrzejewskiej, jest nie do przecenienia. Dzięki  gościnności właścicielki lokalu Violetty Świdroń, młodzi mieli okazję po raz pierwszy  pokazać efekty swojej pracy twórczej publicznie. Studenci mogli jednak  lepiej przygotować swoją ekspozycję, dokonując rygorystycznej selekcji prac.

Za podsumowanie wernisażu niech posłużą słowa jednego z pracowników koszalińskiej instytucji kultury, które przeszły już do kanonu słownego opisu nijakiej rzeczywistości: „ (...) było, jak było.”.

 

Zachęcamy do obejrzenia galerii dokumentującej wydarzenie.

Poprzedni artykuł