Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Majówka w aurze chłodu

Autor Robert Kuliński/ fot. Artur Rutkowski 2 Maj 2015 godz. 8:51
Atrakcje pierwszego dnia miejskiej majówki cieszyły się zainteresowaniem przede wszystkim najmłodszych mieszkańców Koszalina. Nie zabrakło także typowo piknikowych urozmaiceń dla dojrzałej części uczestników w postaci piwka i grillowanych przekąsek.

Pomimo niesprzyjającej aury, młodzież chętnie wzięła udział w akcji „Adoptuj nie kupuj" Szczecińskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt – „BASTA!”. Młodzi miłośnicy zwierząt pod okiem artystów stworzyli kolorowe graffiti z użyciem szablonów. Także Bubble Football cieszył się dużym

zainteresowaniem. Gorzej przedstawiały się atrakcje na scenie.

Prowadzący majówkę Szymon Łątkowski starał się  zaklinać lodowate podmuchy wiatru oraz burzę, która  na szczęście ominęła tereny podożynkowe, racząc  koszalinian zaledwie 20 minutowym opadem deszczu. - Zapraszamy wszystkich do namiotów  naszych partnerów, gdzie  przygotowana jest ryba do degustacji. Może chociaż to będzie dla państwa dobrym wspomnieniem tej majówki - mówił ze sceny Łątkowski.

Występy artystyczne np. studia Wokalnego CK 105, czy tancerzy prezentujących capoeirę, nie zachwyciły publiczności. Dopiero prezentacja  czworonogów z koszalińskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt „Leśny zakątek" okazała się być trafionym pomysłem. Kilkoro koszalinian w raz ze swoimi psiakami wzięło także udział w  konkurencji na najsympatyczniejszego pupila Koszalina, ale to „Bieg na 6 łap" zainteresował największą grupę miłośników zwierząt.


Zwieńczenie imprezy  pod wodzą DJ -a Adamusa i występem Paulli trudno opisać w jakikolwiek sposób pochlebnie. Dyskotekowe bity w przestrzeni terenów podożynkowych w ogóle się nie sprawdziły, natomiast wokalistka  zaprezentowała występ bardzo niedopracowany.

Brzmienie podkładu zostawiało wiele do życzenia, a formuła półpalybacku raziła nie tyko  uszy, ale i oczy. Gitarzysta wspierający Paullę nawet nie starał się udawać, że rzeczywiście gra na

swoim instrumencie. Natomiast sama wokalistka nie zgrzeszyła charyzmą. Mianem zupełnej tragedii można określić to, że niekiedy głos gwiazdy dobiegał z podkładu, kiedy to artystka spóźniła się z wejściem we frazę. Sprawiało to wrażenie, jakby wokalistka śpiewała do „taśmy amatorskiej" ze znanego programu telewizyjnego  „Szansa na sukces". Zziębnięci majówkowicze, jednak pokornie doczekali do końca chałturniczego występu DJ- a Adamusa i Paulli.

Dziś rozpocznie się dzień z folklorem, a w szczególności ludową kulturą Górali. W programie koncerty, pokazy rękodzieła oraz prawdziwa góralska gawęda.

Następny artykuł

Czytaj też

Górale na "podożynkach"

Artur Rutkowski/Robert Kuliński - 2 Maj 2015 godz. 21:58
Drugi dzień miejskiej majówki na terenach podożynkowych upłynął w klimacie folklorystycznym. Na scenie zaprezentowali się prawdziwi Górale z Podhala, m. in. Hanka Rybka z zespołem. Zabrzmiały charakterystyczne przyśpiewki i gawędy. Nie zabrakło także ludowego rękodzieła i wyrobów spożywczych. Drugi dzień maja to także Święto Flagi Narodowej Rzeczpospolitej Polskiej. Tegoroczny akcent patriotyczny został przygotowany z balonów wypełnionych helem, na których twórcy specyficznej flagi umieścili swoje imiona. Następnie biało - czerwony, balonowy transparent poszybował w niebo. Największym zainteresowaniem majówkowiczów cieszyło się jednak ognisko z darmową kiełbaską dla wszystkich. Biesiadę ubarwiły pokazy tańca góralskiego, a imprezę zwieńczył występ grupy Future Folk.