Podopieczni Wojciecha Kamińskie spotkanie rozpoczęli znakomicie po kilkunastu sekundach było już 0:7. Rosa następnie kontrolowała wypracowane prowadzenie. Po pierwszych 10 minutach było 12:20.
Kolejna kwarta rozpoczęła się od serii 8:0 zespołu z Pomorza Środkowo. W drugiej części meczu Rosa miała przestój w grze ofensywnej, co doskonale wykorzystali gospodarze. Zanotowali serię 8:0 i po rzucie Qyntela Woodsa przegrywali tylko dwoma punktami. Goście mogli liczyć jednak na Roberta Witkę i Łukasza Majewskiego – dlatego po pierwszej połowie prowadzili 33:27.
W ostatniej części meczu radomianie wygrywali 48:41, ale od tego momentu gospodarze zanotowali serię 10:2 i dzięki akcji 2+1 Qyntela Woodsa wyszli na prowadzenie. Jednak ostatnie słowo należało do gości, którzy dołożyli kolejne 10 punktów. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Qyntel Woods z 21 punktami i 11 zbiórkami.
Zwycięstwo Rosie 57:55 zapewnił rzut w ostatnich sekundach Roberta Witki.