Podczas konferencji senator wręczył dziennikarzom m.in. protokół z przeszukania jego wówczas Biura Poselskiego. Z tego dokumentu przeczytał: " Oddzielnie opisać rzeczy ujawnione dobrowolnie. Oddzielnie rzeczy ujawnione w toku przeszukania w przypadku znalezienia poszukiwanych rzeczy w miejscu wskazującym na celowe ich ukrycie. Następnie Gawłowski dodał: W tym dokumencie nie ważne jest to co w nim zapisano, ale to, kto go podpisał. A podpisała go prokurator Julia Dziedzic-Bogucka, żona byłego prokuratora, a obecnie wojewody zachodniopomorskiego. Ewidentnie widać, że dziś władza PiS sięga po te same metody, po które 39 lat temu sięgali komuniści - mówił senator. - Dziś nie tylko policja walczy na ulicach z protestującymi, ale i wykorzystuje służby specjalne i prokuraturę.