"W tej, kluczowej dla polskiej praworządności sprawie, przegraliśmy. A raczej nie zwyciężyliśmy. Jeszcze. Bo nie zamierzamy bynajmniej zaniechać protestów. Trzeba nadal wywierać na rządzących presję, by przywrócić Polsce status demokratycznego państwa prawnego. Kraju, gdzie władza przestrzega prawa i respektuje zapisy i ducha Konstytucji. Albo zmusić do ustąpienia.
Dziś jednak ograniczymy się do milczącej demonstracji. Po prostu przyjdźmy pod gmach Sądu Okręgowego, ubrani, o ile to możliwe, na czarno i ze świecami w rękach, by bez zbędnych słów zademonstrować swój sprzeciw wobec tego co się stało."