Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

TBL: AZS Koszalin - MKS Dąbrowa Górnicza

Autor Art za PLK 8 Stycznia 2017 godz. 6:37
Po zwycięstwie w Tarnobrzegu nad siarką Akademicy w Hali Widowiskowo-Sportowej podejmują właśnie piątkę KKS Dąbrowa Górnicza.

edno, niezwykle cenne zwycięstwo z Rosą Radom, jest jak do tej pory jedynym w Hali Widowiskowo – Sportowej. W pojedynku z MKS Dąbrową Górniczą Akademicy będą walczyć o drugą wygraną w Koszalinie.

Pojedynek z Rosą Radom pokazał, że koszalinianie mogą walczyć z każdym rywalem w Polskiej Lidze Koszykówki. Do zdobycia dwóch punktów potrzeba oczywiście dokładnej realizacji założeń przedmeczowych oraz odrobiny szczęścia. Te same czynniki będą potrzebne w pojedynku z MKS Dąbrową Górniczą, która w tym sezonie gra zdecydowanie lepiej niż ekipa prowadzona przez trenera Wojciecha Kamińskiego. MKS to aktualnie czwarta drużyna Polskiej Ligi Koszykówki. Zespół prowadzony przez Drazena Anzulovicia gra zaskakująco dobrze i jest niewątpliwie jedną z rewelacji sezonu 2016/2017.

W czym tkwi sekret drużyny z Dąbrowy Górniczej? Balans pomiędzy obroną i atakiem jest godny podziwu, trener Anzulovic ma do swojej dyspozycji graczy z inklinacjami zarówno defensywnymi, jak i ofensywnymi. Niekwestionowanym liderem zespołu jest Kerron Johnson (15 pkt na mecz). Doskonały sezon rozgrywa także były zawodnik koszalińskiej drużyny, Bartłomiej Wołoszyn, który w nieco ponad 28 minut (najwięcej w zespole) zdobywa średnio 10 punktów na mecz, przy bardzo dobrej, 45% skuteczności w rzutach z dystansu. Na kogo powinni uważać koszykarze AZS? Jeremaiah Wilson i Witalij Kowalenko będą z pewnością sporym zagrożeniem dla koszalińskiej defensywy.

- Ewentualna wygrana zawsze wpływa negatywnie na koncentrację – mówił Kuba Zalewski. Rzucający koszalińskiej drużyny przestrzegał przed zbytnią pewnością siebie po wygranej w Tarnobrzegu. Z drugiej strony najlepszy strzelec AZS w spotkaniu z Siarką, mówił, że dąbrowianie przyjadą do Koszalina rozzłoszczeni ostatnią porażką na własnym parkiecie z Miastem Szkła Krosno (75:81). - MKS przyjedzie zmobilizowany, na pewno będą chcieli się odegrać, bo nikt nie chce przegrywać seryjnie meczów – twierdzi Zalewski. Z kolei rzucający, Curtis Millage, powiedział, że – Do pokonania ekipy z Dąbrowy Górniczej będziemy musieli dużo dzielić się piłką i grać nieco szybciej niż zwykle – tłumaczył amerykański zawodnik. - MKS to zespół, który dużo bazuje na fizyczności oraz twardej obronie. Będziemy musieli wziąć na to poprawkę. Znamy wagę tego spotkania i z pewnością się nie poddamy. Chcemy pokazać się z dobrej strony – mówił rozgrywający AZS, Igor Wadowski.

Jedno jest pewne, do pokonania MKS Dąbrowy Górniczej, koszalinianie będą potrzebowali dobrej dyspozycji w ofensywie oraz dyscypliny taktycznej w defensywie. Podopieczni trenera Piotra Ignatowicza będą walczyć o drugie zwycięstwo na własnym parkiecie. Początek spotkania o godzinie 19:00.  Dla AZS Koszalin ten pojedynek będzie niezwykle trudny. Mamy jednak nadzieję, że wyjazdowa wygrana dała Akademikom poweru do walki w kolejnych pojedynkach.



Poprzednia impreza