I się zaczęło

Zwyczajowo pierwszy dzień to mozolne rozpędzanie machiny festiwalowej. Przyjeżdżają goście, robione są pierwsze zdjęcia i wywiady, w biurze organizacyjnym pobierane są programy i tak naprawdę to wszyscy czekają na przedpremierowy i pozakonkursowy pokaz filmu Leszka Dawida „Jesteś Bogiem”.

Najpierw jednak odbyło się pierwsze spotkanie z jurorami w foyer Centrum Kultury 105, zakończone tradycyjnym od lat złożeniem podpisu na scenografii MiF. Następnie zgromadzeni udali się do sali kinowej, aby po szczelnym jej wypełnieniu obejrzeć dokument Julii Kolberger „Kulisy”, o zeszłorocznej imprezie. Potem nastąpił dość niezwykły minirecital Marcina Maseckiego, młodego, zdolnego kompozytora i pianisty, który zabrał nas w krainę szalonej improwizacji inspirowanej muzyką filmową. Improwizacja będzie zresztą istotnym elementem działań w klubie festiwalowym, który mieści się w Teatrze Variete Muza. I w stand upach i występach dwóch teatrów: Klancyk i W gorącej wodzie kompani.


Leszek Dawid, który debiutował rok temu filmem „Ki” z Romą Gąsiorowską, tym razem pojawił się w Koszalinie jako przewodniczący składu jurorskiego oceniającego krótki metraż. Ale także jako reżyser bardzo oczekiwanej fabuły o zespole Paktofonika „Jesteś Bogiem”. Film został nagrodzony oklaskami, mimo że na pierwszy rzut oka wydaje się drażniący. Pokazuje nieporadnych bohaterów, którzy dopiero w pewnym momencie poczuli, co znaczy bycie artystą. To film o sprawach uniwersalnych, takich jak przyjaźń, lojalność, wierność. A zarazem historia młodego człowieka, którego przerósł własny talent. Film Dawid zadedykował Magikowi, którego nie ma już wśród nas.

Wszyscy, którzy nie dostali się na pokaz „Jesteś Bogiem”, będą mogli obejrzeć ten film po 21 września na ekranie kina Kryterium.