Mecz był bardzo wyrównany, ale to my byliśmy skuteczniejsi. Choć było dużo walki w środku pola to czystych sytuacji było jak na lekarstwo - powiedział trener Mateusz Kaźmierczak.
Do połowy było 0:0. Dopiero w następnej części spotkania zawodnikom udało się stworzyć sytuację z której padła bramka. Strzelcem był Radosław Paluch. W końcówce bardzo dobrze spisywał się bramkarz Skrzyński. Jego interwencje uchroniły Bałtyk przed utratą bramki i pozwoliły utrzymać wynik do końca meczu.Salos Szczecin - AP Bałtyk Koszalin 0:1 (0:0)
bramka: Palus Radosław