Informacja dotycząca polityki plików cookies:
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
W sobotę w koszalińskiej Hali Widowiskowo-Sportowej zmierzą się zespoły AZS-u Koszalin i Kotwicy Kołobrzeg. Dla kibiców obu zespołów wynik spotkania jest nadzwyczaj ważny, gdyż będą to derby, czyli walka o prymat na Pomorzu Środkowym.
Przeciwnik koszalinian w ostatniej kolejce wygrał na własnym parkiecie ze Startem Gdynia 78:71, natomiast AZS nie dał szans Polpharmie, gromiąc starogardzian 22-oma punktami. Warto odnotować fakt, iż w czwartej kolejce akademicy przegrali ze Startem na ich terenie, a Kotwica w Sopocie dostała zimny prysznic od Trefla – 118:69, który to z kolei uległ w Koszalinie - 88:86. Dodajmy, iż podopieczni Tomasza Mrożka zwyciężyli nad gdynianami wzmocnieni Demetriusem Brown’em, doskonale znanym kibicom z poprzedniego sezonu (śr. 15.2 pkt, 3.9 zb), który nie zanotował świetnego spotkania, ale dał wsparcie kolegom w walce na tablicach (8zb). O sile drużyny znad Parsęty decyduje głównie duet Sean Mosley i Corey Jefferson. Szczególnie defensywa AZS-u będzie się musiała skupić na tym pierwszym, gdyż jest niezwykle atletycznym graczem i na boisku jest dosłownie wszędzie. Amerykanów w Kotwicy wspierają – doskonale znany w Koszalinie Grzegorz Arabas , młody, perspektywiczny Wojciech Złoty oraz ligowy wyjadacz Marco Djurić. Pozornie dla Akademików mecz z teoretycznie słabszym zespołem nie będzie „spacerkiem”, ponieważ Derby rządzą się własnymi prawami i w takich meczach wynik jest zawsze otwarty. Napawać optymizmem na pewno może kolektyw, którzy tworzą biało-niebiescy. Po raz kolejny paru zawodników zakończyło spotkanie z dwucyfrową zdobyczą punktową – w meczu z SKS-em pięciu, a Wołoszynowi zabrakło tylko jednego punktu, by znaleźć się w tym gronie. Jednak najlepszym graczem koszalinian był Jeff Robinson – zdobywca 16 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst. Wydaje się więc, że AZS będzie szukał swoich atutów w grze zespołowej oraz głośnym dopingu miejscowych kibiców. Czy zatem ekipa Teo Cizmicia wyjdzie z tego pojedynku z uniesionymi głowami, ku uciesze fanów? Początek meczu w sobotę (3.11) o godz. 19:00.
Relacja z meczu AZS - Kotwica na żywo od pierwszego gwizdka sędziego, na Ekoszalin.pl