Debiut w rozgrywkach II ligi nie przebiegł pomyślnie. Sparingi rozegrane przed startem rozgrywek nie zapowiadały tak wysokiej porażki. Gospodarze meczu – MUKS Kotwica 50 przeważali i udanie zainaugurowali sezon we własnej hali. Podopieczni trenera Józefa Janiela przegrali wysoko 57:80. Koszalińscy koszykarze zawiedli w pierwszej połowie, gdy kołobrzeżanie wypracowali sobie przewagę 34:13. W drugiej odsłonie zespół KUKS Dubois grał znacznie lepiej, jednak to nie wystarczyło do tego, by odrobić wszystkie straty.
- Mecz w Kołobrzegu nie był najlepszy w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo. Po przerwie prezentowaliśmy się nieco lepiej, trafialiśmy więcej rzutów, jednak to nie wystarczyło – powiedział Robert Gibaszek, rzucający KUKS Dubois.
Z najlepszej strony pokazał się wspominany wcześniej Robert Gibaszek, który zakończył spotkanie z 12 punktami. Nie wystarczyła także dobra postawa Michała Dudka. Rozgrywający KUKS-u zapisał na swoim koncie 6 punktów, 6 zbiórek oraz 5 asyst. By wygrywać regularnie, koszalinianie muszą poprawić skuteczność na dystansie, ponieważ to również było jednym z głównych powodów wysokiej porażki koszykarzy z Dubois.
Noteć, podobnie jak KUKS Dubois, przegrała swoje pierwsze spotkanie. Inowrocławianie zostali pokonanie przez Basket Piła 70:80. Najlepszym strzelcem gospodarzy był Mikołaj Grod, a autor 20 punktów.
- Noteć to bardzo dobry i doświadczony zespół, który w poprzednim sezonie był faworytem do awansu do I ligi. Inowrocławianie zaliczyli falstart w spotkaniu z Basketem Piłą. Moim zdaniem Noteć jest zdecydowanie lepsza od Kotwicy, dlatego możemy spodziewać się bardzo ciężkiej przeprawy – stwierdził Gibaszek.