Jeszcze kilka lat temu taki pojedynek elektryzował koszalińskich kibiców, którzy na to spotkanie przychodzili gromadnie w liczbie nawet i ok. 2000 widzów! Dziś o takiej frekwencji możemy tylko pomarzyć...
Oficjalna strona ZZPN tak zapowiada ten mecz: "To będzie jeden z najciekawszych meczów tej rundy Pucharu Polski ZZPN. Przed nami derby Koszalina. Oba kluby zdobywały już w przeszłości trofeum na szczeblu ZZPN. Ostatni raz Gwardia wygrała w sezonie 2014/2015, natomiast Bałtyk w edycji 2010/2011. Drużyny te rywalizują ze sobą na co dzień w 4 lidze ZZPN i są w czołówce stawki. Bałtyk zajmuje trzecie miejsce z 37. Punktami na koncie, a Gwardia ma o dwa punkty mnie i jest o jedno miejsce niżej.
- Faworyta wskazać trudno. Bałtyk pozostał w zasadzie w niezmienionym składzie, bo dołączyli tylko Szymon Waleński (powrót do klubu) i Robert Żolik junior. Gwardia przeszła natomiast istną metamorfozę. Pojawili się gracze, jak na warunki koszalińskie, z najwyższej półki. To chociażby Michał Masłowski, Dominik Chromiński, Dawid Cempa czy Mateusz Piotrowski. Miejsce w 11 koszalinian straci też raczej Daniel Wojciechowski, który jest też grającym asystentem trenera Ireneusza Kościelniaka. Będzie to zatem starcie drużyny solidnej, dobrze zgranej z tą budowaną od podstaw i to za wielkie pieniądze z dobrymi nazwiskami. Wprawdzie trener Gwardii Ireneusz Kościelniak zapewnia, że okres przygotowawczy przeszedł pomyślnie i jest z niego zadowolony, to kluczowym pytaniem pozostaje zgranie tego zespołu. Wydaje mi się, że obie ekipy siebie już też rozpracowały. Kiedy Gwardia trenowała na koszalińskim euroboisku przy Andersa, to jej zawodników podpatrywali działacze Bałtyku. Analogicznie, kiedy Bałtyk trenował, to Gwardziści ich analizowali. Mam nadzieję, że będzie to dobre piłkarskie widowisko, pełne zasad fair play – komentuje red. Radosław Żmudziński".