Sport
Kadra trenowała w Koszalinie
Autor Art, fot. Dominik Wasilewski 2 Czerwca 2018 godz. 19:21
W niedzielę w Koszalinie reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet w eliminacjach ME zmierzy się ze Słowacją.W sobotę biało-czerwone przeprowadziły oficjalny trening. Polki wygraną nad Słowacją zapewnią sobie prawo gry w turnieju finałowym mistrzostw Europy. Terminarz 6. kolejki grupy 5 el. ME kobiet:
sobota (2 czerwca), Czarnogóra - Włochy (Podgorica)
niedziela (3 czerwca), Polska - Słowacja (Koszalin)
Tabela grupy 2 el. ME kobiet po 5. kolejce:
Lp. Zespół Mecze Z R P Bramki Punkty
1. Czarnogóra 5 10 133:106
2. Polska 5 6 145:117
3. Słowacja 5 4 108:117
4. Włochy 5 0 91:137
1/22
2/22
3/22
4/22
5/22
6/22
7/22
8/22
9/22
10/22
11/22
12/22
13/22
14/22
15/22
16/22
17/22
18/22
19/22
20/22
21/22
22/22
Poprzednia galeriaTłumy na ulicach Koszalina
Następna galeriaPolki awansowały w Koszalinie
Czytaj też
Polska - Słowacja już w niedzielę
Art za ZPRP - 1 Czerwca 2018 godz. 5:07W 5. serii spotkań kw. EHF EURO 2018 reprezentantki Polski pokonały na wyjeździe Włoszki 33:25 (16:8). Biało-czerwone od początku kontrolowały sytuację na parkiecie w Montesilvano i potwierdziły swoją wyższość nad outsiderkami grupy 2. W niedzielę, na zakończenie kwalifikacji, Polki podejmą w Koszalinie Słowaczki i staną przed szansą przypieczętowania awansu do finałów ME. WŁOCHY – POLSKA 25:33 (8:16)
Włochy: Pruenster, Meneghin – Niederwieser 7, Gheorghe 6, Del Balzo 5, Babbo 3, Fanton 2, Losio 1, Landri 1, Trombetta, Cappellaro, Ettaqui, Napoletano.
Polska: Płaczek, Kordowiecka – Kudłacz-Gloc 9, Achruk 5, Kobylińska 3, Lisewska 3, Grzyb 2, Urtnowska 2, Sobiech 2, Janiszewska 2, Łabuda 2, Roszak 1, Szarawaga 1, Drabik 1, Rosiak, Zych.
eszek Krowicki (Polska):
Myślę, że to było zasłużone zwycięstwo, które nie podlegało zagrożeniu. Cieszę się, że mogłem dać pograć wszystkim zawodniczkom wpisanym do protokołu. Wykonaliśmy pierwszą część planu. Jego drugi etap w niedzielę w Koszalinie.
Riccardo Trillini (Włochy):
To jest to, czego oczekiwałem. Zagraliśmy dobre spotkanie, bo na razie Italia nie jest w stanie wygrywać i musi nas cieszyć każda udana akcja. Początek był kiepski, bo wysoko przegrywaliśmy – marnując cztery okazje z szóstego metra, a nasza bramkarka Pruenster, od której dużo zależy, nie odbijała rzutów. Baliśmy się powtórki z Lubina, ale udało nam się znaleźć kilka rozwiązań, w tym Cristinę Gheorge na prawym rozegraniu, która dołożyła trafienia z drugiej linii.
