Robert Kuliński - 12 Lipca 2014 godz. 12:55
Skórzane kurtki, długie włosy, brody, warkot silników, tumany kurzu i wszechobecny blask chromu. W takiej atmosferze bawili się miłośnicy jednośladów.
Kolejna, 26 już edycja polanowskiego Międzynarodowego Zlotu Motocykli przyciągnęła wielu uczestników oraz publiczność, która miała okazję nie tylko podziwiać zmagania na mini torze terenowym, ale również pobawić się przy dźwiękach żywej muzyki.
Przed oficjalnym otwarciem zlotu wystąpiła formacja Still Contract, która była idealnie dopasowaną rozgrzewką koncertową zlotu. Riffy znane z czasów popularności hard rocka zaakcentowały, że Polanów na ten weekend przejmują pasjonaci motocykli. Jednak pojawiło się niewiele „sprzętów z epoki”. Przeważały turystyczne hondy i yamahy, których chromowany blask kontrastował z obłoconymi „crossówkami” i nielicznymi „samoróbkami” o bardzo surowej konstrukcji.
Tutaj jest super – mówi Julia ze Szczecinka - jestem w Polanowie trzeci raz z rzędu. Jest to miejsce położone w fantastycznej scenerii, polecam wszystkim. Można się zabawić i odpocząć od spraw codziennych. Oczywiście przyjechaliśmy z mężem motocyklem. Jest to dla nas fantastyczny relaks.
Dla wielu uczestników motocykl symbolizuje niezależność i pełną wolność od problemów dnia codziennego. Jazda na motocyklu jest dla mnie czymś wspaniałym – mówi „Radziu” ze Słupska. – Odprężenie, poczucie „wiatru we włosach” i droga, która wcale nie musi się kończyć, pozwala naładować baterie do codziennej pracy. Zloty to też fajny sposób na odreagowanie i spotkanie się w gronie ludzi myślących tak samo. W Polanowie jestem pierwszy raz i bardzo mi się tu podoba, klimat jest nie do opisania. Trzeba go po prostu poczuć.
Niektórzy uczestnicy, bardzo szybko się zaaklimatyzowali i z miejsca ruszyli ku scenie. Rosnąca z minuty, na minutę grupka publiczności rozpoczęła tańce przy dźwiękach kapeli Kulturka z Piły. Muzyka w rytmach punk rocka i ska rozgrzewała zebranych przed występem Farben Lehre.
Przyjechałem do Polanowa bo zawsze tutaj jestem – mówi „Cymek” ze Stargardu Szczecińskiego- Na razie zabawa rozkręca się powoli, jak na standardy tej imprezy. Jednak punki „łupią” na scenie i myślę, że w ciągu godziny będziemy już wszyscy świetnie się bawić. Jazda na motocyklu jest częścią mojego życia. Spędziłem na jednośladzie wiele lat. Nie wyobrażam sobie, żebym nagle odstawił motocykl do garażu i usiadł w kapciach przy kominku.
Kiedy Farben Lehre zaczęło swój występ, publiczność była rozgrzana na dobre. Zabrzmiały wszystkie największe hity zespołu jak np. „Helikoptery” oraz kilka coverów, m.in. The Clash, Sex Pistols, czy The Analogs.
Dalsza część wieczoru upłynęła przy dźwiękach reggae w wykonaniu koszalińskiej formacji Raggafaja i rocka wersji Latających Talerzy.
Dziś odbyła się uroczysta parada ulicami Polanowa, a wieczorem kolejna zabawa przy muzyce rockowej. Jako gwiazda wystąpi zespół Happysad. Wkrótce obszerna galeria zdjęć z wydarzenia.