Artur Rutkowski - 28 Października 2014 godz. 9:08
Po zwycięstwie nad Zagłębiem Lubin, ENERGA AZS w najbliższą środę, 29 października podejmować będzie ostatnią drużynę w tabeli - Piotrcovię Piotrków Trybunalskim. W ostatnim meczu środowy rywal koszalinianek zaczął wreszcie grać na miarę Superligi kobiet. Zawodniczki z Piotrkowa w sobotę zagrały bardzo dobre spotkanie z Vistalem. Początek wspomnianego spotkania jak z pięknego snu: Gieksa grała znakomicie, prowadziła po rzucie Aleksandry Kucharskiej, a potem kolejne bramki jej koleżanek: Aliny Nowak i Stefki Agovej. Po 7. minutach było 4:0 dla gospodyń. Również w kolejnych minutach Piotrcovia prowadziła. Niestety po zmianie stron Vistal zaczął grać znakomicie, a gospodynie opadły z sił i ostatecznie przegrały 26:30.
Natomiast podopieczne Reidara Moistada rozegrały najlepsze spotkanie w tym sezonie. Gospodynie tylko z początku spotkania postraszyły przyjezdne, później inicjatywę przejęły już akademiczki wypracowując sobie przewagę. W spotkanie lepiej weszły podopieczne Bożeny Karkut które po szybkich bramkach prowadziły 3:0. Koszalinianki szybko rzuciły się do odrabiania strat i po trzech minutach na tablicy wyników był już remis. Następnie inicjatywę należała do szczypiornistek z Pomorza Środkowego. W końcówce Zagłębie starało się odzyskać prowadzenie z początku meczu, ale na to nie starczyło już czasu i ENERGA AZS dość niespodziewanie wygrała w Lubinie 24:23.
Od początku sezonu w koszalińskim zespole wysoką formę prezentują kapitan Beata Kowalczyk, a także Karolina Kalska, które potwierdzają w każdym meczu, że ich transfer z Vistala był jak najbardziej trafionym pomysłem. Jednak w ostatnim meczu liderką okazała się Paulina Muchocka, pozostałe zawodniczki, również grały na wysokim poziomie, co zniwelowało krótką ławkę rezerwowych. Po ośmiu kolejkach dość niespodziewanie akademiczki wdrapały się na trzecią lokatę.
W całkowicie innym miejscu znajdują się rywalki, które po zwycięstwie i remisie w dwóch pierwszych kolejkach, od sześciu kolekcjonują porażki. Najbardziej szkoda piotrkowianką pojedynków z Ruchem Chorzów (23:24), czy wspomniany już wcześniej pojedynek z ostatniej kolejki z Vistalem (26:30). Mimo porażek Piotrcovia potrafi grać w szczypiorniaka, co nie raz potwierdziła.
Prawdziwą liderką zespołu z Piotrkowa Trybunalskiego jest Agova Ivanova Stefka, która rzuciła już 74 bramki, co daje średnią 9.25 bramki na mecz. Drugą siłą Piotrcovii jest Aleksandra Kucharska, która zdobyła do tej pory 37 bramek. Natomiast jeśli chodzi o koszalinianki to najwięcej rzuca trio Karolina Kalska, Aleksandra Kobyłecka (po 40) i Joanna Załoga, która rzuciła 39 goli.
Podobnie jak w poprzednich spotkaniach prawdopodobnie na parkiecie nie pojawi się Sara Garović..
Warto wspomnieć, że w ostatnim wygranym meczu z Zagłębiem w zespole z naszego miasta widoczna była jedność w drużynie. Każda piłkarka starała się naprawiać błędy koleżanki, a także po każdej stracie akademiczki motywowały się jeszcze bardziej. Ponadto ławka rezerwowych cały czas była w grze. Wszystkie wspomniane sytuacje tworzą charakter drużyny.
Najbliższy mecz odbędzie się w środę 29 października o 18:00. Miejscem pojedynku będzie koszalińska Hala Widowiskowo Sportowa przy ul. Śniadeckich.