To znów musiało się zdarzyć. Politechnika Koszalińska dawno spoczęła na laurach i dziś jedyna duża szkoła wyższa w naszym mieście przeżywa poważne kłopoty.
Gdzie ma być ten blok tekstu, bardzo jestem ciekaw?
Jednak nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre. Miejscowa Politechnika pozyskała pieniądze na rozwój, argumentując jego konieczność właśnie niedoborami kadrowymi.
- Po czasie inwestowania w budynki szkolne i odpowiednie zaplecze, infrastrukturę informatyczną, przyszedł czas na inwestowanie w kadry - mówi dziekan i dodaje, że nie widzi innego sposobu na przyciągnięcie większej liczby studentów.