Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

KALK: grali wszyscy

Autor KALK Koszalin / fot. Artur Rutkowski 5 Marca 2015 godz. 7:00
Ostatni weekend to ponownie rywalizacja na wszystkich szczeblach rozgrywek. W ekstralidze zgodnie z oczekiwaniami o najwyższe laury w tym sezonie zagra wielka trójka aktualny Mistrz Ligi Supon, wicemistrz CES i tegoroczny zdobywca Pucharu Ligi Leo Telefony i Akcesoria. W półfinale nieuniknione będzie bezpośrednie spotkanie dwójki z tych drużyn. Jak to się ułoży w końcowej tabeli zadecydują ostatnie niezwykle ciekawie zapowiadające się konfrontacje pomiędzy nimi. Do pierwszej pomiędzy CES-em i Leo Telefony dojdzie już w najbliższy weekend.
W Dywizji I zaczął się play out. Pierwsze mecze były niezwykle ciekawe i zacięte. W pojedynku AZS Fans Weterans z Politechnika doszło nawet do dogrywki. Ligowy byt trochę też wyzwala niezdrowych emocji, w potyczce Domaru Tatów z Grubik Teamem aż trzech zawodników zostało usuniętych z parkietu.
              Dywizja II zakończyła fazę zasadniczą i rusza do boju po medale i utrzymanie. Bez porażki pozostał faworyt Dywizji słupskie Pantery.
              Również w III Dywizji sytuacja kto zagra w pierwszej czwórce jest jasna i klarowna.

Ekstraliga

       Jednostronnym widowiskiem był pojedynek pomiędzy Leo Telefony i Parkiem, który od początku był tylko tłem dla skutecznie grającego przeciwnika. Wyniki poszczególnych kwart najlepiej oddają przebieg wydarzeń na boisku. Wygrana Leo różnicą 44 punktów i ponad 100 punktowa zdobycz w pełni oddaję jaka różnica dzieli w chwili obecnej obie ekipy.

LEO TELEFONY I AKCESORIA – PARK             101:57                (21:12; 28:14; 23:16; 29:15)

LEO Telefony i Akcesoria: M. Stefanowski 33 (3), D. Lipigórski-Reichel 20, P. Szałankiewicz 15, K. Gibalski 14 (4), P. Sokołowski 8, P. Polek 7, M. Waskan 4, 
PARK: R. Łukawski 24 (2), S. Knet 13, J. Grabias 9, M. Felsztigier 6, T. Skuza 3 (1), P. Baryła 2,

         Grający w mocno osłabionym i tylko pięcioosobowym składzie Tartak Sekwoja nie sprostał beniaminkowi Volcano. Pierwsze dwie kwarty należały do Tartaku, jednak ubytek sił i brak rotacji spowodował, że z każdą minutą to przeciwnik przejmował inicjatywę. Volcano w pełni wykorzystało wszystkie słabości rywala odnosząc drugie w rozgrywkach zasłużone zwycięstwo.

VOLCANO – TARTAK SEKWOJA                             70:62             (11:16; 15:18; 21:14; 23:14)

VOLCANO: D. Gburczyk 27, P. Podwalski 25 (2), D. Sobolewski 5 (1), D. Zawiślak 4, E. Kulesza 4, A. Liput 2, M. Merchel 2, I. Janiszek 1, J. Dziennik 0, 
TARTAK SEKWOJA: P. Sobczak 26 (4), D. Labuda 22 (3), P. Kowalski 10 (2), P. Łastowski 3, M. Tablewski 1,

         Najciekawiej w ten weekend zapowiadał się pojedynek CES-u i Świętonia. „L” - kowcy przystąpili do niego bardzo mocno osłabieni i tylko z jedną piątką graczy. Pomimo to rozgrywali bardzo dobre zawody, prowadząc ku zaskoczeniu wszystkich do przerwy 6 punktami. Po zmianie stron CES zaczął wracać do gry osiągając w trzeciej kwarcie miażdżącą przewagę. Ostatnie 10 minut to znowu wyrównana walka, ale na odrobienie strat Świętoń tego dnia nie miał za wiele argumentów.

ŚWIĘTOŃ – CES                                                       70:85               (13:19; 22:10; 12:33; 23:23)

ŚWIĘTOŃ: M. Jankowski 20 (2), A. Kowalczuk 18 (2), M. Stopera 14 (2), W. Pstrągowski 11, D. Wawrzynkiewicz 7, 
CES: M. Kamieniarz 26, T. Dąbrowski 19 (4), M. Tartas 12 (2), A. Kirejczyk 8, D. Kmita 7 (1), L. Doliński 7, M. Korgiel 4, P. Bartkiewicz 2, C. Tudruj 0,

Dywizja I

          Faza play-out zainaugurowała druga rundę rozgrywek w I Dywizji. Jako pierwsi do boju ruszyli zawodnicy AZS Fans Weterans i Politechniki. Było to znakomite, niezwykle emocjonujące spotkanie w którym każda ze stron dała z siebie wszystko. Niestety zwycięzca mógł być tylko jeden i tym razem to Fansi po dogrywce wyszli z tej potyczki górą. 

POLITECHNIKA KOSZ. – AZS FANS WETER.      57:66         (16:18;7:10;16:10;15:16;d:3:12)

POLITECHNIKA KOSZALIŃSKA: A. Studziński 25 (2), Ł. Szuryn 12, M. Tereszczyn 11 (1), P. Jakóbczyk 4, A. Thomas 3, B. Laska 2, T. Langkafel 0, M. Sikora 0, 
AZS FANS WETERANS: M. Gierłowski 18 (1), S. Lew 15, L. Kasprzak 15 (4), I. Sławiński 5, M. Kubiak 5 (1), K. Kubiszewski 5, D. Zydel 3 (1),

            W drugiem pojedynku o utrzymanie było niemniej emocji. Domar Tatów zaczął mecz z Grubik Team jak to ostatnio w ich wykonaniu bywa bardzo dobrze. Do przerwy wynik brzmiał bowiem 34-28 dla Domaru. W trzeciej kwarcie Grubik odrobił straty i kto zwycięży decydowała ostatnia kwarta. Tutaj już wątpliwości nie było Grubik rozbił rywala 29-13 i ostatecznie odniósł zasłużone zwycięstwo. Szkoda, że zawodnikom obu ekip trochę zagrzały się głowy i trzech z nich musiało zostać usuniętych z parkietu.

GRUBIK TEAM – DOMAR TATÓW                           75:60               (13:21; 15:13; 18:13; 29:13)

GRUBIK TEAM: P. Trumiński 29 (2), T. Słomski 17, K. Cyrklewicz 13 (1), W. Cyrklewicz 13, M. Brajczewski 3 (1), K. Słomski 0, 
DOMAR TATÓW: Ł. Żak 21 (1), B. Kacperski 18, P. Idziorek 8, R. Pera 7, P. Larwiński 4, P. Grygiel 2, Ł. Bielski 0,

Dywizja II

          Bardzo dobrze finiszujący w fazie zasadniczej zawodnicy Baywatchu zdecydowanie pokonali Air-Transfer.pl. Przewaga 16 punktów do przerwy ustawiła przebieg gry. Baywatch zagra o awans do I Dywizji, Air-transfer.pl musi skupić się teraz na walce o pozostanie w tej klasie rozgrywek.

AIR – TRANSFER.PL – BAYWATCH                       49:72              (11:13; 5:19; 19:19; 14:21)

AIR-TRANSFER.PL: F. Malicki 17 (1), M. Janus 15 (2), M. Kozłowski 5, J. Rudnik 5, P. Pasek 3, P. Stefanów 2, D. Rybiński 2, M. Kamiński 0, Z. Malicki 0, W. Patan 0, 
BAYWATCH: D. Matysiak 20 (4), M. Zaborowicz 17, Ł. Urbanowski 15 (5), A. Dzięcielski 13, R. Tataryn 3, P. Literski 2, K. Kotys 2,

          Spotkanie Gaz Systemu i Fasolek było dla obu ekip przetarciem przed walką play out. 
Po wygranej pierwszej kwarcie przez Fasolki, przeciwnik w kolejnych pokazał swoje niemałe umiejętności i bardzo pewnie sięgnął po wygraną.

GAZ SYSTEM – FASOLKI                                         60:32             (7:10; 15:4; 21:9; 17:9)

GAZ SYSTEM: W. Banach 22, K. Stosio 15, K. Czubaj 8, R. Mielke 5 (1), D. Meyer 4, P. Zięba 3 (1), M. Binaś 3, T. Sobczyk 0, J. Jabłoński 0, K. Różycki 0, 
FASOLKI: M. Czaplejewski 7, J. Walesiewicz 7, M. Czaplejewski 6 (2), M. Kordecki 5, R. Magdziak 3, P. Leśny 2, P. Żukowski 2, A. Harmuszkiewicz 0, F. Czaplejewski 0,

          Pantery jako jedyne w swojej dywizji zachowały miano niepokonanej drużyny po fazie zasadniczej. Słupszczanie przyzwyczaili wszystkich do efektownych zwycięstw i tak również było tym razem. „Niezniszczalni” zawodnicy PS Pożarnej starali się jak mogli, ale rywal nie dał im za wiele pograć, zwyciężając zdecydowanie i pewnie.
PANTERY – PS POŻARNA                                       91:57             (23:14; 18:8; 22:14; 28:21)

PANTERY: P. Wawryk 28 (5), D. Poźniak 13 (1), M. Tobis 10 (1), Ł. Pawełoszek 9 (1), M. Niemiec 9, J. Włodarczyk 8, C. Zakrzewski 8 (1), Ł. Malek 6, 
PS POŻARNA: K. Chadacz 21 (1), R. Tarkowski 19 (1), A. Grodzki 6 (1), M. Chadacz 5 (1), K. Konopacki 3, A. Binaś 3,

Dywizja III

         Nasze „jedynaczki” z UKS Basket Miastko w każdym spotkaniu pokazują bardzo dobrą, otwartą koszykówkę. Niestety granie skromnym personalnie składem sprawia, że w konfrontacji z męskimi drużynami brakuje im trochę sił. Wykorzystali to zawodnicy Wildcats Integra, którzy po ciekawym meczu pokonali dziewczęta.

WILDCATS INTEGRA – UKS BASKET MIASTKO    71:51           (11:7; 23:15; 15:16; 22:13)

WILDCATS INTEGRA: D. Bielecki 20, M. Karnafel 19, P. Zając 14 (3), D. Prywer 10, M. Mioduszewski 6, Ł. Rogowski 2, 
UKS BASKET MIASTKO: M. Machnikowska 22 (4), A. Sobajtis 10, K. Razik 7 (1), M. Juraszczyk 6, L. Staciwa 6,

            Po swojej pierwszej wygranej zawodnicy Kospelu zagrali kolejne dobre zawody. W konfrontacji z Kontrabadną walka była wyrównana do przerwy. W trzeciej kwarcie Kontrabanda odskoczyła od rywala i nie oddała przewagi do końcowego gwizdka.

KONTRABANDA – KOSPEL                                      40:25           (7:9; 10:5; 11:1; 12:10)

KONTRABANDA: P. Czerski 14 (3), M. Hryniewicz 7 (1), J. Trepka 6, M. Kałużniacki 5, D. Górecki 4, P. Trepka 2, R. Kałużniacki 2, M. Kordowski 0, K. Leśniarek 0, 
KOSPEL: P. Pieszko 16, M. Juźków 7 (1), D. Ossowski 2, J. Pusz 0, R. Berezowski 0,